Dwa słowa
Szkolny korytarz, tłumy uczniów śpieszących się na lekcje. Można pomyśleć, że dzień jak każdy, lecz nie. Na ustach uśmiech, a w sercu rozpacz i ból. Codziennie wkładam tę samą maskę, dzisiaj też. Zaczyna się czwarta lekcja i czuję, że nie jest okay.
Nie jest okay.
Nie jest okay...
Przerwa. Czuję zawroty głowy. Niby tracę przytomność, ale wiem co się dzieje. Wszyscy są pogrążeni w rozmowach, jest tylko jedna osoba, która się odwraca. To ty. Patrzysz na mnie ze strachem w oczach i klękasz przede mną. Łzy płyną ci po policzkach, kiedy szepczesz dwa słowa "kocham cie". Nagle wszystko się rozmazuje i budzę się... Powrót do szarej rzeczywistości...
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania