Dwie drogi

Biegną wzdłuż siebie dwie drogi

Jedna z asfaltu, ta druga zaś z bruku

Ta pierwsza jak śmigła gazela

Ta druga podwozia zabiera

I biegną wzdłuż siebie od dekad

I przeciąć się nigdzie nie mogą

Jedynie polne drożyny

Jedyną są od nich odnogą

 

Lecz ponoć kiedyś na planach

Przeciąć się miały pod lasem

Któż winny?

Nieważne

Pamięć zatarła się z czasem

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania