Dwie strony medalu
Każdy ma dwie twarze.
Większości złą pokaże...
Bo ciągle ma obawy.
Że ludzie to są chamy...
A wnioski są takie.
Że każdy kłamie...
Między sobą są kumplami.
Za plecami już wrogami...
Poziom zaufania jest taki.
Jak rodzaj nijaki...
Dookoła kłamstwa.
I same pijaństwa...
Żadnego współczucia.
Chcą tylko poczcuia...
Swojej wielkiej dominacji.
W praktyce ślepej racji...
Więc jak żyć na tym świcie?
Iść pewnie przed siebie.
I liczyć na szczęście...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania