Dworzec Keleti
podczas gdy jej niebieskie oczy
drążą szklany sufit głównego holu
słomiane warkocze kiwają się wolno
przekonując ją powoli
że nic nie umie po angielsku
że rodzice poszli na chwilę
a tłum wymazał ich z pamięci
na zawsze
że słońce nie zachodzi ale umiera
nie podziwiane
że maszynista wybijający pięścią szybę
ma najsmutniejszą z twarzy
i że nie robi tego specjalnie
że każdy bezdomny wypatrując życia
zamieszkuje w nie swoim grobie
że noc zamiast kołdry niesie strach
a świt - ofiary nocy
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania