Dyktando ze ściągą
miało być szybko przyjemnie bez wyrzutów
niestety na cztery hospitalizacje
trzy w trakcie małżeństwa
była dobra z geometrii stosowanej
kąty rozwarte czekały na czujne oko matematyka
liczyć umiał dobrze minimum zapewniał
dwa worki cebuli na zimę oraz metr ziemniaków
w lodówce kawałek kiełbasy pasztet podlaski w puszce
wychodziły grosze aaa
i drewno z własnego lasu
co z tego gdy do piwnicy musiała biegać co pół godziny a piętro wyżej dziecko dawało znać o sobie
aż pewnego dnia się zorientowała dalej tak być nie może
po latach od rozwodu
uśmiecha się oczy pełne blasku
i mówi: bo jestem taka piękna
piękna inaczej
zaliczyłam geometrię celująco
ale to ostatnie dyktando wiele mnie nauczyło
że zawsze można inaczej
trzeba raz a dobrze samemu zaliczyć
horror zwany życiem
a potem odciąć rękę która zła dotknęła
Komentarze (6)
Najważniejsze to nie pisać na siłę, bo bzdury wychodzą.
horror…”- przemawia :)
pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania