DYSKUSJE OSCYLUJĄCE KOŁO czyli...

...Walgara von Poelweide, minstrela Chaosu, gabinecik osobliwości (ze zbioru "Kamyki nerkowe")

 

Zaprawdę iście wam ja tu powiadam:

ten ci jest stolec pana Galahada,

znalazcy Graala, rycerza czystego,

acz pochodzeniem z łoża dość lewego,

pocznijcie przeto w płotach liczyć żerdzi

i wzrok odwróćcie, bo coś śmierdzi nam tu,

tandaradei! tandaradei!!

 

Owóż kościotrup z miasta Jadwisina,

co mu z szczęk nagich żar cieknie jak ślina,

chętny dać w mordę wszystkim, których spotka,

po czym noc zwykle bywa nie za słodka,

przetoż rzeczono: pańciowie i pańcie,

wejrzyjcie nań ciut i żywi ostańcie, co trudne,

tandaradei! tandaradei!!

 

Zdanie trza wyrzec, a nie dziwcie mu się:

nieczęsto da się trumnę w autobusie

obaczyć, przy czym nie dość, że czerwona,

to na dwóch własnych nogach chodzi ona,

a wszak ci może było to złudzenie,

po którym wątpię, bym snu zakłócenie miał,

tandaradei! tandaradei!!

 

Bywa, iż żywa w martwym ciele dusza

za sznurki ciągnie i coś się porusza,

zlewa, formuje, smaruje, uciera

rymem banalnym, ale jak cholera

rzeczy właściwym: w grobowcu Ligei

nigdy nie wiada, co się sklei cichcem,

tandaradei! tandaradei!!

 

Radno, gdy w wiosny dzień śpiew słychać kruka,

gdy drzwi otworzą, w które się postuka,

gdy trafisz w sedno?... pobrudzisz paluchy,

umyj więc ręce nim się do nich muchy

zlecą, acz radniej milczenie poćwiczyć

niż czynnie gębą w dyskusjach o niczym

wokół niczego czynnie uczestniczyć, oscylujących

tandaradei! tandaradei!!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania