Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

dzieci neo część 1

No myślę sobie tak - jezus maryja, co ja tu robię. No właśnie. Zatrudniłem się w policji, i mam robotę. Kurde, nie tego sie spodziewałem. Myślałem że będe mieć jakieś zwolnienie warunkowe czy coś a wpadłem w kupe za przeproszeniem biorąc. Łał, kto by się tak umiał wpierdolić jak ja do tej roboty? Chyba nikt. Moi koledzy są wulagrni, a ja dupa. Więc pomyślałem : - Aco jeśli by takiego policjanta zabić? hehe. No to tak właśnie robię. Jak nikt inny, - wpierdoliłem mu do gazooczu pracochłonny żelek z Kału. Krótko mówiàc - francja to coś, gdzie mógłbym pojechać. Ale - po co poruszam ten jebany temat. No wiec tak. Żelek Kałowy przemówił : -

- Zabiłem policjanta, czy mam coś jeszcze wykonac dla Ciebie miszczu?

- Tak. Osraj mu gabinet lampkami

- Dobrze, zrobię tak. Dziękuję miszczu za uwagę.

Firma osram dobrze się sprawiła, bo po chwili gabonet był cały w kale lampionowym.

- Co teraz, miszczu???

- Możesz już sobie iść, dziś od Ciebie już nic nie potzrebuję - powiedziałem.

Teraz była tylko jedna firma do zjebania fortuny - Pracoholandia.

 

Musiałem tam pojechać, przebrałem się za kobietę w sukience (w końcu tak jest w szecji) i napisalem do kolegi : -

 

,,Witaj, Marku. Twoja firma się pie...nęła w łeb, gdy usłyszała że wpie...lasz kabanosy ch...owego właściciela co osrał lampionami twój j...ny gabinet ku...

Na razie to tyle, pilnuj sie buziaki"

 

Francja zwaliła na mnie fortunkę hokejowego Billiardera, billa Dapesa. Gdy powiedział mi, że ma się dobrze, dill Bates wpieprzyl sie do gabinetu Mego przyjaciela i udławił go pigułka na katar.

 

Tymczasem będę polować na łowców Kobiet...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • detektyw prawdy 22.10.2016
    co to ma byc

    W pewnym sensie smieszne, dam 5, ale widze ze tekst dla potrolowania

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania