Dzieciaki górą!

Część 1

 

Małe miasteczko nad rzeką, otoczone lasami, od zawsze było cichym i spokojnym miejscem. Dzieci mogły bawić się na łąkach, łowić ryby i biegać po lesie. Jednak ostatnimi czasy coś się zmieniło. Rzeka zaczęła cuchnąć, ryby zdychały, a woda miała dziwny, tłusty połysk. Nikt nie wiedział, co się dzieje, a dorośli wydawali się tym w ogóle nie przejmować.

 

Grupa dzieci – Staś, Lena, Michał, Piotr i Basia – od dawna tworzyła nierozłączną paczkę. Każde z nich miało swoje talenty: Staś potrafił planować jak strateg, Lena była sprytna i szybka, Michał znał każdą ścieżkę w lesie, Piotr umiał podsłuchiwać dorosłych, a Basia potrafiła robić rzeczy, które wydawały się niemożliwe. Kiedy zobaczyli, co dzieje się z rzeką, postanowili to zbadać.

 

------

 

Podczas jednej ze swoich wypraw natrafili na ciężarówkę wyładowaną beczkami, zmierzającą w stronę starej fabryki za miastem. Było to podejrzane, bo fabryka miała być zamknięta od lat. Postanowili śledzić pojazd. Gdy dotarli na miejsce, zobaczyli, jak ludzie w ciemnych kombinezonach wylewali do rzeki jakieś substancje.

 

– To Borowicz – wyszeptał Piotr. – Właściciel fabryki. Kiedyś był porządnym człowiekiem, ale teraz liczą się dla niego tylko pieniądze.

 

– Musimy powiedzieć dorosłym – stwierdziła Basia.

 

– A myślisz, że nam uwierzą? – zapytał Staś. – Borowicz ma znajomości. Musimy zdobyć dowody.

 

------

 

Dzieci postanowiły zdobyć nagranie, które ujawni prawdę. W nocy Michał i Lena wrócili pod fabrykę z kamerą. Wszystko szło dobrze, dopóki Lena nie potknęła się i nie strąciła puszki. Ochroniarze natychmiast zaczęli ich ścigać. Udało im się uciec, ale Borowicz wiedział już, że ktoś węszy wokół jego interesów.

 

Następnego dnia Staś i Basia zauważyli, że w ich szkole pojawili się nieznani mężczyźni w garniturach. Wyglądali jak politycy albo ludzie Borowicza. Sprawa robiła się coraz bardziej niebezpieczna.

 

Część 2

 

Dzieci czuły, że czas ucieka. Musiały ujawnić prawdę zanim Borowicz je dopadnie. Pewnej nocy wyruszyły w stronę fabryki, ale tym razem czekała tam na nie pułapka. Borowicz przewidział ich ruchy i rozstawił swoich ludzi w lesie.

 

– Biegnijcie! – krzyknął Michał, gdy z mroku wyłoniły się postacie z latarkami.

 

Dzieci rozproszyły się, ale Lena i Piotr wpadli w ręce ludzi Borowicza. Reszta musiała działać szybko. Michał postanowił wrócić i ich odbić. Staś i Basia mieli przygotować dywersję.

 

-----

 

Borowicz postanowił pozbyć się dzieci raz na zawsze. Ludzie w garniturach przewieźli Lenę i Piotra do opuszczonego magazynu. Byli związani i skazani na łaskę Borowicza.

 

Tymczasem Staś i Michał wymyślili plan ratunku. Rozstawili petardy i przygotowali fałszywy alarm w lesie, by zwabić ochroniarzy. W tym czasie Basia, korzystając ze swoich zdolności do otwierania zamków, oswobodziła Lenę i Piotra.

 

Gdy strażnicy usłyszeli wybuchy, wybiegli na zewnątrz, dając dzieciom szansę na ucieczkę. Wszyscy pobiegli do lasu, gdzie czekały przygotowane wcześniej rowery. Pościg był zacięty, ale dzieci znały teren lepiej.

 

-----

 

Dzięki zebranym nagraniom i dokumentom udało się obnażyć nielegalne działania Borowicza. Staś i Lena przekazali dowody lokalnym dziennikarzom, a cała sprawa trafiła do telewizji. Ludzie w miasteczku, którzy do tej pory bali się przeciwstawić Borowiczowi, w końcu się zbuntowali. Fabryka została zamknięta, a politycy stojący za nim stracili poparcie.

 

Dzieci wygrały swoją walkę. Na koniec Staś i Lena, patrząc na rzekę, uśmiechnęli się do siebie.

 

– Teraz już będzie lepiej – powiedziała Lena.

 

– Tak. A jeśli kiedyś znowu coś się stanie… będziemy gotowi – dodał Staś, ściskając jej dłoń.

 

W blasku zachodzącego słońca chłopak i dziewczyna wymienili pierwszy, nieśmiały pocałunek, przypieczętowując swoją przyjaźń i zwycięstwo.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania