Dziedziniec usłany różami
Szła sobie przez miasto, uśmiechnięta od ucha do ucha, dlaczego była uśmiechnięta? Odpowiedź jest prosta. Kochała się śmiać. Miała praktycznie zawsze dobry humor i pozytywne nastawienie do życia. Oprócz tego była bardzo ładna, wręcz piękna. To mu się bardzo podobało. Szedł więc za nią. Zerkał co jakiś czas na zegarek. Minęło około czterdziestu minut, zanim piękna dziewczyna za którą szedł, doszła do celu swojej podróży.
Był nią most idący z kontynentu na wyspę. Przeszła po nim i zniknęła pośród drzew. Poszedł za nią, z ogromną chęcią przywitania się. Mijały kolejne minuty, a on nie potrafił jej znaleźć. Doszedł do tabliczki z dwoma kierunkowskazami. Wybrał drogę w prawo. Doszedł wreszcie do wioski tubylców, którzy o dziwo porozumiewali się po polsku. Wskazali mu drogę, którą poszła dziewczyna. Dali również nóż do obrony przed krwiożerczymi bestiami.
Bestia była wyzwaniem do pokonania. Ogromny dinozaur żądny mięsa. Udało się go przechytrzyć, starą angielską metodą... ucieczką. Tak dotarł na plaże. Tam spotkał Słowackiego i Mickiewicza, którzy popijali sok z kokosa. Zapytał o drogę, a oni mu opowiedzieli o swoim życiu. Znudzony zerkał na zegarek, zaczął się niepokoić. Wreszcie po usłyszeniu "Stepów Akermańskich" Mickiewicza, dowiedział się, że owa piękność jest na leżaku przy kamiennym kręgu.
Dotarł do niej, cudem unikając śmierci z rąk fanatyka oraz unikając pułapek. Zawołał do niej. Odwróciła głowę i nie mogła uwierzyć. Wstała z uśmiechem i podeszła do niego.
- Co tu robisz?
- Przybyłem, bo się zakochałem! Chcę cię poznać dokładnie, a po jakimś czasie zaprosić do wypełniania wspólnej misji.
- Jakiej misji?
- Miłość, rozprowadzanie ogromnej dawki humoru w każdym miejscu na planecie i spełnianie marzeń!
- Rozumiem cię doskonale, ale póki co mam jedno pytanie.
- Słucham?
- Posiedzisz ze mną na plaży?
- Tak. Będę siedział choćby i do końca świata.
Uśmiechnęła się do niego, a on do niej. To był początek nowej, znakomitej znajomości.
Komentarze (6)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania