dzień, jak dzień

nikt nie syczy,

bo nikt już się nie dziwi

dzień jak dzień, noc jak jest

był marzec, był początek wiosny,

ale następnie już tylko był cień

 

nikt już nie syczy,

bo nikt już nie dziwi

teraz każdy obojętny jest tak

wszystko co było i wszystko co jest

to nie ma znaczenia Pan wydał,

ostateczny swój gest

 

nikt już nie syczy,

bo nikt już nie widzi

słońce powoli traci swój wdzięk

cały ten blask w jednym miejscu,

cały ten blask budzi w nas lęk

 

nikt już nie syczy,

bo nikt już nie chce

trans opanował nie jeden rozum nasz

każdy po jedno, każdy w kolejce

każdy chce zjeść i każdy chce spać

 

dzień jak dzień, nikt się nie dziwi

wszyscy spokojni i wszyscy mili

dzień jak dzień, bo Pan gdzieś przepadł

stał w kolejce i trafił do piekła

 

bo to dzień, jak dzień

Pan robił oszustwa

za podatek wpadł

łapał się przekupstwa

bo to dzień, jak dzień,

nikt nie chce zbawienia

nawet za chęci idziesz do więzienia

bo to dzień, jak dzień (jak cień, jak dzień)

bo to dzień, jak dzień (jak dzień, dzień dzień dzień)

bo to dzień, jak dzień (jak cień, jak dzień)

bo to dzień, jak dzień (jak dzień, dzień dzień dzień)

 

pan rozdawał, pan rozdmuchał

pan za ladą, nie bała się mucha

pan już przepadł, pan robił przekręt

za błogosławieństwo, chciał kopertę

bo to dzień, jak dzień,

skończyło się syczenie

zamiast kary zbiorowej

dla wszystkich więzienie

tylko Bóg jeden wiedział

jakie wszystkim dać kazanie

znów zły lud wybrał,

świat kończy swe zebranie

 

bo to dzień, jak dzień (jak cień, jak dzień)

bo to dzień, jak dzień (jak dzień, dzień dzień dzień)

bo to dzień, jak dzień (jak cień, jak dzień)

bo to dzień, jak dzień (jak dzień, dzień dzień dzień)

 

bo to nikogo nie dziwi,

taki obrót spraw (.....)

tylko Bóg miał nadzieję,

że świat (.....)

będzie napraw wart.

 

o.nb. Bydgoszcz 17.05.2025, manifest - za mało ostatecznych wizji.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania