"Lodowy pył oświetlony pierwszym promieniem wschodzącego słońca" - to nie błąd, ale sugerowałabym przecinek po "pył", traktowałabym ten fragment jako wtrącenie
"W kącie dostrzegła posąg wyobrażający czarnego konia " - zmieniłabym to raczej na przedstawiający*
Wszystkie Twoje teksty, które do tej pory czytałam, właściwie kończą się podobnym finałem, a przynajmniej w tym samym klimacie. Troszkę oczekiwałam jakiegoś zaskoczenia, ale nie szkodzi. Tekst jak zwykle bardzo dobry, świetne opisy. Zostawiam jednak 4,5 (czyli i tak pięć) za brak niespodzianki. Czekam na następne teksty :)
Dziękuję:) Tak, rzeczywiście u mnie jest monotematycznie :) Zbliżam bohaterów, żeby upajać się ich fizjologią. Myślę, że powinnam już przestać - żeby nie utknąć w martwym punkcie :)
Jakoś tak przy scenie z pierścionkiem nabrałam już podejrzeń, w jakim kierunku może się to potoczyć, choć oczywiście całej koncepcji nie odgadłam. Jednakże wspaniale Ci wychodzi budowanie intymności między bohaterami i to mi się zawsze bardzo w Twoich tekstach podoba :) Ja też zostawiam piątkę i w sumie uważam, że nie musisz nic zmieniać... ;)
No cóż, dzisiejszy świat, to nastawienie na aktywność, chwytanie okazji, a to co stabilne, konserwatywne, jest mało atrakcyjne.
Minimum słów, byle się nie angażować, szał, fetysz, odpoczynek.
Komentarze (7)
"W kącie dostrzegła posąg wyobrażający czarnego konia " - zmieniłabym to raczej na przedstawiający*
Wszystkie Twoje teksty, które do tej pory czytałam, właściwie kończą się podobnym finałem, a przynajmniej w tym samym klimacie. Troszkę oczekiwałam jakiegoś zaskoczenia, ale nie szkodzi. Tekst jak zwykle bardzo dobry, świetne opisy. Zostawiam jednak 4,5 (czyli i tak pięć) za brak niespodzianki. Czekam na następne teksty :)
Minimum słów, byle się nie angażować, szał, fetysz, odpoczynek.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania