dziewczyna z zapałkami

w pudełku na zapałki trzymam

złapany nocą blask księżyca

gdy tylko czas zaskoczy zima

po łebkach będę ją odliczać

 

a ona świat zasypie śniegiem

i skuje lodem ciężkie serce

bym tu na czarno burym niebie

nie mogła się odnaleźć więcej

 

mam jeden płomyk drży na wietrze

ogrzewam nim zziębnięte dłonie

dopóki płonie ciągle jestem

gdy się wypali przyjdzie koniec

 

w pudełku po zapałkach chowam

zamglony świt odległych wspomnień

które się już nie mieszczą w słowach

najwyższy czas już iść/zapomnieć

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • laura123 10.12.2020
    Bardzo lirycznie. Z przyjemnością stawiam 5
  • Ant 10.12.2020
    Bardzo fajne!
  • kigja 10.12.2020
    Bardzo fajne :)))
  • Tjeri 10.12.2020
    O, pięknie! Nastrojowy, wysokiej klasy tekst.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania