Dziewczynka z warkoczami

Biegała beztrosko po łąkach,

kakao spijała o świcie.

Jej włosy splecione w postronkach.

Kochała, och jak kochała Życie!

 

Twarz miała zdobioną uśmiechem,

a w oczach gwiazdy błyszczące.

Dusza jej niesplamiona grzechem

i myśli jasne jak słońce.

 

Dziś budzi się w innym już świecie,

los zsyła nań ból i cierpienie.

Pożegnać trzeba to dziecię,

nadeszły chmury i cienie.

 

Wstań proszę z kolan dziewczyno!

Walcz o swój uśmiech, o siebie.

I uwierz, złe moce przeminą.

Spotkamy się jeszcze gdzieś w niebie.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • ireneo rok temu
    To - w niebie na być pocieszające?
    Jakoś nikomu tam nie śpieszno, baqet w randze biskupa.
  • E.T. 1979 rok temu
    Niebo raczej jako synonim czegoś dobrego, niekoniecznie w sensie dosłownym...
  • piliery rok temu
    Opowiedziałaś jakąś historię (niestety mętnie) o dziewczynie, która kiedyś żyła beztrosko a dziś dotknęło ją jakieś nieszczęście. W zakończeniu sugerujesz nawet, że za chwilę ma się pożegnać ze światem. Nie przemyślałaś tego wiersza.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania