Dziewica
Wzrok zwiesiła na ołtarzu
Znów opadła na kolana
Pogrążona w łez wachlarzu
Chyba klęczy tak od rana
Piękna młoda bardzo drobna
Widzi w ludziach dużo więcej
Błyskiem niebieskiego oka
Naprawiłaby mordercę
Twarz niewinną ma jak dziecko
Pewnie mocno wierzy w Boga
Czy modlitwa jest ucieczką
Od jej najgorszego wroga?
Ma na sobie jasną suknię
Oczy wnet ma jeszcze bielsze
Może okazuje skruchę
Naprawiając swoje wnętrze?
Może serce jej rozpiera
Wiara nie do pokonania
Czy też w duszy ją uwiera
Lekki grzeszek zaniedbania
Bardzo młodą jest kobietą
Lat dwadzieścia ma- nie więcej
Może radzi sobie z biedą
Gdy się modli najgoręcej?
Ciasno dłonie ma splecione
Jakby chciała wszystkim świętym
Oddać hołd niskim pokłonem
Sprawić aby świat był piękny
Może życie ją skrzywdziło?
Może nie ma w nim miłości?
Resztę szczęścia poroniło
Wydarzenie z jej przeszłości
Pochłonęła ją zaduma
Jakby miało nie być jutra
Woli modlić się o zdrowie
Niż o suknię tudzież futra
Może źle ją odebrałam?
Może dobrze jej się wiedzie?
Może chciała podziękować
Że ma zaszczyt życia w wierzę?
Delikatna jak stokrotka
Ma dziewicy biel i czystość
Idealna do zbawienia
Choć do śmierci jej nie blisko
Komentarze (10)
"Oczy wnet ma jeszcze bielsze" na "Oczy nawet jeszcze bielsze".
I w piątym od końca: "w wierze" zamiast "w wierzę".
Poza tym ciekawa analiza...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania