Dziś, gdy szóstego już…
Zacznę sfraszkowanym listem:
Dziś, koronko i paciorku,
choć to szóstego grudniowego,
to nie masz Mikołaja świętego.
I to nie wolą ireneo
czy jakiego ateisty wszawego
a nieomylnego
Pawła VI.
W 1969 roku papież Paweł VI oficjalnie usunął św. Mikołaja z listy świętych wspominanych podczas liturgii. Tym samym dołączył do licznego grona fikcyjnych świętych (np. święty Walenty, Krzysztof, Barbara, Jerzy, Tekla, Zuzanna, Martyna, Dorota, nieuznawanych przez Kościół katolicki.
Ta kto bywa z ograniczonością dewotów,
chwyta taki czy taka takiego za pośrednika przebierańca, a potem dziwi się, że Jezus śmie nie spełniać woli zawartych w ojczenaszach
i zdrowaśkach.
Komentarze (14)
Dziś lipy jezusowej nie klepnąłby nawet Jędraszewski z Czarnkiem. Wystarczylo obiecać repetę a ciemny lud gotów dać nie tylko na wikt i wiagrę dla jego dworu ale się za niego ukrzyżować.
Więcej świętych to i ołtarze domagają się kolejnych donatorów.
Ośmielę się zapytać: zdarza Ci się pomagać ludziom? bliższym / dalszym / obcym?
Jak często zdadza ci się gwałcić dzieci?!
Wiesz, że Twoja odpowiedź jest niemądra, prawda? Stąd ten krzyk... argument wrzasku i ataku. Tylko zorientowałeś się tuż po kliknięciu :)
ireneo, lubię z Tobą rozmawiać. Mamy absolutnie odmienne zdanie i spojrzenie ale wciąż lubię... choć dawno rozmawialiśmy.
Nic na siłę. Jeśli nie chcesz, powiedz. Ja się nie obrażam. Po prostu sobie pójdę :)
Zajmij się myśleniem a nie spamowaniem choć to bardziej wygląda na trollowanie tematu.
Inaczej trudno uzssadnić idiotyczne pytania. Pewnie nie wiesz, że jestem kardynałem, bo o durnoty nie pytałabyś. Teraz już pasi?!
A tak na poważnie to ja jako Paweł VI pogoniłem ich z ołtarzy.
Kontrargumenty i pytania 'okalające' to nie spamowanie, ani trollowanie (tylko dlatego, że nie są zgodne z Twoją linią).
"Pewnie nie wiesz, że jestem kardynałem, bo o durnoty nie pytałabyś. Teraz już pasi?!" - rozumiem, że to jest merytoryka pod tekstem :)
"Zajmij się myśleniem" - a to w ogóle nie jest Twoim ukochanym "ad personam" :)
Potykasz się o własne komentarze. No cóż...
Widzę, że brak chęci do prawdziwej dyskusji. Wolisz kwieciste głupotki.. OK.
Miłej soboty zatem.
Ja wierzę. W ludzi też :) może to naiwne ale nie umiem się tego pozbyć.
Owszem. Ale tu... są tylko odwieczne pozory szaleństwa :)
Gdy przybył na drugą stronę, do kraju Gadareńczyków, z grobów wyszli dwaj opętani. Szli Mu naprzeciw. Byli oni tak groźni, że nie było mocnego, który ważyłby się przejść tamtą drogą. Co Tobie do nas, Synu Boga?! — wrzasnęli. — Przyszedłeś tu dręczyć nas przed czasem?! A w pewnej odległości pasła się tam spora trzoda świń. Demony zaczęły Go prosić: Skoro nas wyganiasz, poślij nas w te świnie. Idźcie! — zezwolił. One zatem wyszły i wstąpiły w świnie. Wtedy całe stado ruszyło w dół urwiska, prosto do jeziora — i zginęło w falach. Pasterze natomiast uciekli do miasta. Tam opowiedzieli o wszystkim, również o opętanych. I wtedy całe miasto wyszło do Jezusa, a gdy Go zobaczyli, poprosili, aby odszedł z ich granic.
Mateusz 8:28-34
"Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię, (...)".
Cytat znany.
Podkreślę słowo NAWET.
Tak więc Nadzieja. Bez oceniania. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania