dziś nie otworzę

bywa że czekam na ciebie

nieistniejący

 

szukam dowodów

preparuje je

w chwilach słabości

 

mimo że milczysz

nie muszę się już bać

przekrzykiwać ciszy

i tych którzy mówią

że bluźnię

 

nieistniejący aż do stworzenia

byle myśli

 

przebłysku czegoś wielkiego

pewności

że można wmówić sobie wszystko

a później wszystkiego się wyprzeć

i nie zostanie po tym ślad

nic co odwroci się przeciw

 

czasami zapominam wierzyć

żebyś był

to niezbędne

 

z premedytacją wystawiam za drzwi

wtedy czekasz na wycieraczce

nie dobijasz się nie skamlesz

aż do bólu jesteś

cierpliwy

nieistniejący

mylony z szaleństwem

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Grafomanka 4 miesiące temu
    To o psie?
  • IgaIga 4 miesiące temu
    Który jeździł koleją 😇
  • Grafomanka 4 miesiące temu
    Jakoś mi się tak skojarzyło, ale ja potrafię w maliny wejść...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania