Dźwięk pękniętej czaszki
Kilometry żółci, zieleni i piachu.
Kilometry bruku, szkła i strachu.
Wybita szyba. Na piętrze. Przy skrzyżowaniu.
Gdzie deptak miesza się z ulicą.
Szare mozaiki i popękane ściany.
Obce języki i twarze.
Filary społeczności — Trybunalska i Avatary Miasta.
A ja przechadzam się bocznymi ulicami.
Słońce błyszczy nad naszymi głowami, a witryny emanują obietnicami.
"Kup mnie!" - a obiecuję Ci miłość.
"KUP MNIE!" - a obiecuję Ci zażyłość.
A później znudź się mną i porzuć.
Jak sklepową witrynę przy ulicy Grodzkiej.
I koniec rymu.
Bo jak znaleźć słowa?
Gdy powoli pęka serce.
Nawet szybciej niż głowa.

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania