Echo
jak szkaradna musiałaś być nimfo
że odrzucił cię dla własnej gęby?
a jednak piękną byłaś...
pieśń twa żałobna rozniosła się po lesie
załkały wszystkie kwiaty przekwitłe z docenienia
ciebie porzucono i dlatego płaczesz
czemu mi to zrobił?
zapytałaś siebie gdy wiatr ze złośliwością targał włosy
cudownym był - tak samo ja...
a jednak nawet nie zerknął
lamentowałaś siadając na zimnym głazie
Echo Echo Echo
na marne twój żal
gdy tacy jak on jak zwiędłe kwiaty gniją na ziemi
Echo Echo Echo
odłóż na bok poczucie winy
bo on zatopił się w swym pysznym odbiciu
echo echo echo
niesie śpiew nieszczęśliwie zmarłej
na przejrzałe serce
Komentarze (29)
Niejednoznaczny. Pozdrawiam→5
Mógłbyś taką sztukę napisać. Później piękna nimfa siedziałaby na scenie, i echo pięknie by się niosło po pustej sali.
Wszak już nikt nie chodzi do teatru.
Swoją drogą ładna interpretacja historii narcyza.
Jeśli masz jakieś pytanko, to pytaj. Tutaj albo gdzieś indziej.
Badz sobie nawet CZLOWIEKIEM... ALE... wiedz, ze zbyt duza wyobraznia czyni Cie czlowiekiem bez wyobrazni.
I pamietaj. Narcyz jest samotny. Zawsze sam... Gdzie mu tam do bukietow... Jest jak wariat, ktory mowi, ze to wszyscy sa wariatami, tylko on nie...
Walka w pojedynke...
Porazka wycisnie jak cytrynke.
W swoim utopiony.
W swoim zatracony.
Cale zycie na pieknym minusie,
Przed ktorym zdejmowal czapusie.
Robil to oczywiscie dla siebie,
Gdyz tylko bez niej na glowie mogl ogladac sie w pelni w zalewie.
Zalewasz... zalewa mozgowa.
Tak naga, tak plazowa.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania