Echo ostatniego łyku
Cykl poetycki
III. Echo ostatniego łyku ( I pieśń ukryta w herbacie, II herbaciany taniec)
Dzbanek już pusty
Lecz w dłoniach wciąż ciepło
Jakby herbaty nie piło się ustami,
lecz sercem i duszą.
Na dnie odbijające się światło
Nie parzy, a pamięta
Zamknięte powieki
Wciąż wszystko się dzieje...
Jednak Guzheng milczy
A struny jego drgają wciąż w mej duszy
Powoli odchodzą, delikatnie, jakby nie chciały mnie porzucić
Chcą istnieć i trwać
Jak echo między wzgórzami o świcie
Czy ostatni łyk kończy moją pieśń?
Pieśń przenosi się powoli w ciszę-
A smak staje się wspomnieniem
A wspomnienie stało się - świątynią.
Wiersz zapisany rosą
To, co niewypowiedziane, co nie zostało w żaden sposób zapisane mową, pismem, dźwiękiem, parą i smakiem - nadal pozostaje.
W TOBIE.
Komentarze (5)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania