Efronteria
tekst arogancki. i co mu zrobisz?
w końcu trzeba zacząć uważać się za chama
(charakter - paskudny, jak beemki
projektu Chrisa Bangle'a)!
ileż można udawać, że nie jestem
ciężkozbrojny, głęboko zbrojony ołowiem
(hełm na łepetynie- też nie z papieru!)
że żaden ze mnie jeż o zatrutych kolcach
aniołek z gatunku fałszywych
nawet moja wolność - patrzcie - jest zasadzką
(dzzzit, dziiiit - owad uderza skrzydełkami
o szklane ścianki naczynia)
to slapstickowy żart, niemal chaplinowska
pogoń wokół stołu za samym sobą
kręcę co raz to nowe biczyki
kamienne łańcuchy na szyję
opisuję się w tym tekście i tak zbyt grzecznie
bez użycia wulgaryzmów
elegie we mnie, autosplagiatowane eposy
których nie ma komu zaśpiewać
protest-songi na melodie szlagierów disco-polo
...no, poprzedstawiałem się
dosyć tego dobrego. wyszło niezłe CV
lusterko zawieszone w konfesjonale
zdjęcie, na którym mnie nie ma
(nawlekanie. gruba nić wrzyna się coraz głębiej
ciągle palą za wcześnie rozszyte ranki
ale widocznie tak musi być)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania