egzamin z wątpliwości w lesie zdań rzekomych

chodź ze mną. oprowadzę cię wężykiem -

nie zdejmuj butów, wystarczy zdjąć okulary i

nie bać pofałdowania. nie rozpłaszczaj.

już? nie powiem dokąd zaprowadzi ścieżka.

przewiązałam oczy i dotykiem szukam znaków zapytania.

 

takiego lasu nie trzeba widzieć -

zaciągnijmy się, węszmy podstępy w słownych ostępach.

nie twierdzę - pytam bez odpowiedzi.

zagęszcza się, kiedy dokładasz zdziwienia i łapiesz za głowę,

za słowo. a ja niczego nie obiecuję - pytań się nie tłumaczy.

w twoich rękach zmieniają kształty, kolory - kameleonizm

i już - jak ty. zobacz - w moich, jak ja. wyprowadzam z krytycznego obłędu

wykrzykników, kropek, frazy nieśmiałe.

 

nie zbliżaj się - tutaj leży wiersz, w którym

nie chciałam powiedzieć, lecz bałam się

skłamać. boisz się? skłamiesz za mnie?

auć! dodasz trzy grosze bez pokrycia? nie

przeceniaj. daremne liczenie na złotą myśl.

nadepnąłeś na odcisk alternatywie - rzuciła

aluzję. chwytasz? podaj dalej,

następne zapytania - samosiejki. delikatnie nie moje.

 

stoję twardo na gruncie testu. zakreślam

możliwe dodatkowe. czas nie gra roli,

wiatr nie gra roli - las, dęby, samosiejki.

na tej drodze nie ma odpowiedzi - wiedzie

do pytania - zdawało się? zdałeś?

 

_______________

Listopad 2016

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • piliery 10 miesięcy temu
    Jakoś, tak? Lubię Twoje wiersze ale ten mi, zwyczajnie, nie leży. :(
  • TseCylia 10 miesięcy temu
    Ok, nie musi wszystko odpowiadać :) ale dzięki za przeczytanie :)
  • piliery 10 miesięcy temu
    TseCylia To jednak muszę dopisać: podziwiam sprawność z jaką poruszasz się i w tej formie.
  • TseCylia 10 miesięcy temu
    piliery lubię uprawiać różne formy, gatunki, konwencje... Dzięki

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania