Eksperyment z gorylem (psychologia)

Zanim zapoznacie się z tym teksem, zobaczcie lub pokażcie domownikom filmik o eksperymencie z gorylem. Na pewno go znajdziecie w Internecie, więc nie będzie to wielki problem. Jeżeli nie chce się wam poszukać, to trudno. Niemniej polecam, bo naprawdę warto. Poniżej opiszę, o co w tym wszystkim chodzi.

 

Jesteśmy pewni, jeżeli zobaczyliśmy daną rzecz. Bo czemu by nie? A co, jeśli zostaliśmy w pewnym stopniu ukierunkowani i widzieliśmy tylko to, co mieliśmy zobaczyć? Na tym właśnie polegają współczesne media, które stosują dokładnie te same sztuczki, co magicy. Należy odwrócić uwagę od istoty problemu, mimo iż powiemy i pokażemy wszystko. Wydaje się niemożliwe? Niemożliwe dla przeszkolonych osób nie istnieje.

 

Słyszeliście o przekazie podprogowym? Pewnie i tak. Ta subtelna technika miała u nas wywołać pewne reakcje. Jednak przygotowanie jej jest czasochłonne, a efekt znikomy. Umieszczenie migawek obrazów w filmach, które nie są dostrzegane przez nas, wymaga wiele wysiłku i zaangażowania. Oczywiście można się bawić, doskonalić te techniki i je wykorzystać, ale po co? Jest coś wiele łatwiejszego.

 

Nawet nie wyobrażamy sobie jak łatwo odwrócić uwagę ludzi, od rzeczy wydawałoby się istotnej. I na tym właśnie polega eksperyment z gorylem. Ukazuje się sześć zawodniczek, trzy w białych koszulkach i trzy w czarnych. Mają dwie piłki, a naszym zadaniem jest policzenie, ile razy podały między sobą piłkę, zawodniczki w białych koszulkach. Zazwyczaj zadanie wykonamy bezbłędnie i jesteśmy zadowoleni z efektów naszej pracy, ale tak naprawdę po prostu potwierdziliśmy, że dobrze wykonali pracę ci, którzy nam podrzucili zadanie. O co chodzi? No dobra przechodzę do meritum.

 

W czasie rzucania piłką pojawia się goryl, który idzie do zawodniczek, klepie się po piersi i wychodzi. Połowa ludzi, nie dostrzegła goryla! Wydaje się to niemożliwe, a jednak. Tak skupiliśmy się na zadaniu, że nie widzimy oczywistości. Żeby było zabawniej, nie zauważamy także, że jedna zawodniczka w czarnej koszulce zniknęła, a kolor tła się zmienia. Jesteśmy ślepi na fakty i to w sensie dosłownym. Sprzedano nam we właściwy sposób informację, a my będziemy jej bronić jak niepodległości. To przecież są nasze przekonania, a nie innych. Był tam goryl? Niemożliwe, tylko oszołom może takie bzdury wygadywać. Widzicie, jak łatwo można manipulować ludźmi? Nie dajcie się, szukajcie informacji nawet w tych mediach, których serdecznie nienawidzicie, wtedy łatwiej będzie wam dostrzec prawdę i wyrobić sobie własne zdanie, a nie te podsunięte przez innych.

 

Ten eksperyment powtórzono także wśród radiologów, tylko w nieco zmodyfikowanej wersji. Na zdjęciu płuc umieszczono dobrze widoczny rysunek goryla. I co się stało? 83% radiologów nie widziało goryla, a przecież ich zadaniem jest znajdowanie anomalii, które mogą świadczyć o chorobie. Prawda, że niesamowite. Oni nie szukali goryla, więc go nie znaleźli. Oczy nie widziały, a więc nie mogli wykorzystać swojej wiedzy.

 

Pokazuje to też, że nie ważne jak jesteśmy inteligentni, jak bardzo wierzymy w to, że nasze przekonania wyrobiliśmy sobie sami. Jeżeli będziemy oglądać media tylko z jednej strony sporu, to nie będziemy mieli własnego zdania. Oczywiście będziemy myśleli, że jest nasze, ale będzie to jedynie iluzja, ułuda, której będziemy bronili nawet na ulicach. Skupiliśmy się na podanych informacjach, pięknym i spójnym przekazie, prawdzie pokazanej prosto z mostu. A jednak to jest kłamstwo. Świat, w którym żyjemy, ukształtowany przez innych ludzi, nie jest tak naprawdę naszym światem, no ale o tym nie wiemy. Bo i skąd? Przecież każdego dnia przekonujemy się, że to my mamy rację. A nie lewacy, faszyści, rosyjskie trolle.

 

To my jesteśmy tymi rozsądnymi. Prawda?

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (17)

  • Anonim 02.12.2020
    Tak, to święta prawda. Ale powiem Ci, że i tu, na portalu literackim, mamy do czynienia w czymś analogicznym. I to bez udziału świadomej ingerencji w nasz umysł. O co mi chodzi. Otóż, czytając tu tekst, doszukujemy się błędów, często nie widząc, że to, co widzimy jako błędy, błędem nie jest, lecz jest to zwykłe widzimisię autora. W normalnej książce uznalibyśmy, że skoro autor tak napisał, to trzeba spróbować to zrozumieć, zaakceptować, a nie podważyć. Nastawiwszy się na krytykę, białe zaczyna być czarne. Tak to działa.
    Dzięki za tekst.

    Pozdrawiam
  • Józef Kemilk 02.12.2020
    Dzięki za komentarz. Tutaj chociaż ścinają się różne opinie i to jest pozytywne. Często ludzie polegają jedynie na "swoich" mediach. A co do błędów nas autorów, to raz świadomie coś napiszemy, innym razem jest błąd. Fajne jak ktoś coś wskaże, podpowie, tak się uczymy.
    Pozdrawiam
  • Anonim 02.12.2020
    Józef Kemilk
    ja nie zaprzeczam właściwościom edukacyjnym portali, ale niestety czasem w krytyce jest zbyt mało "luzu".
  • Józef Kemilk 02.12.2020
    Antoni Grycuk To fakt.
  • laura123 02.12.2020
    Dobry tekst, Józefie, ale czy potrafimy otworzyć oczy w tym natłoku informacji?
    Zresztą tak jestesmy podzieleni, że jedni tylko tvn, drudzy tvp. Reszta w ogole nie oglada tv.

    Pozdrawiam. 5
  • Józef Kemilk 02.12.2020
    Nadzieja umiera ostatnia?
    Musimy znaleźć zewnętrznego wroga? wtedy się zjednoczymy.
    Pozdrawiam
  • laura123 02.12.2020
    Józef Kemilk niedlugo będzie. Zawsze tak jest, ze ktoś naszą głupotę wykorzysta...
  • Józef Kemilk 02.12.2020
    laura123 tylko świat się zmienił i idiotów na wysokich stołkach na świecie jest wielu. Tym samym możliwe, że ktoś nas wkurzy mocniej niż nasi politycy.
  • laura123 02.12.2020
    To wszystko zmierza nie wiadomo dokąd. Kobiety robia strajk, ktory je ośmiesza, a najgorsze, ze tego strajku wstydzi sie wieksza część kobiet, jedynie jakies wulgarne, zdemoralizowane jednostki popierają ten cyrk.
    Politycy z Sejmu zrobili chlew.

    Patrzeć na to juz nie można.
  • laura123 02.12.2020
    Zdrajców jak grzybów po deszczu i nawet się tego nie wstydzą. Działają w bialy dzien.
    Jeszcze trochę nie bedzie mozna mowic, ze jestesmy Polakami tylko Europejczykami. Coraz mniej mi sie to wszystko podoba.
  • Józef Kemilk 02.12.2020
    Świat się zawsze zmieniał, dlatego też pewnie nie żyjemy wiecznie, bo byśmy nie byli wstanie zaakceptować nowości. Jak dla mnie trochę cofamy się do wspólnot plemiennych, ale podobno to nowoczesność.
  • Celina 02.12.2020
    Nie wierzę w ten eksperyment. Bardziej przekonuje mnie ten z kijem, że gdy wszyscy twierdzą, przy osobie na której przeprowadzany jest eksperyment, że dłuższy kij jest faktycznie krótszy, to osoba poddana eksperymentowi też zaczyna powtarzać, że tak jest faktycznie. Tę metodę stosują nasze media. Po prostu jedna i ta sama informacja, może pod nieco zmienionym brzmieniem, jest podana na raz w setce mediów, telewizjach, internecie, radio. Słuchacz przełączający się między stacjami jest przekonany, że wszystkie rozumy zjadł, bo słuchał kilku nadawców i na podstawie tego może wyrobić sobie zdanie. No bo w różnych mediach przecież mówiono mniej więcej to samo. Tyle, że ten słuchacz nie wie, że te wszystkie media są z jednej stajni.
    Dlatego lewactwo jest tak wściekłe, że pis przejął telewizję publiczną, bo sporo popularnych kanałów wypadło spod ich kontroli. Wcześniej w tvenie, posacie, publicznej podawano wszystko w tym samym stylu. A teraz słuchacze mają zagwozdkę, co wybrać, bo jedne media mówią tak, drugie siak. Czyli jest jaki taki pluralizm.
  • Józef Kemilk 03.12.2020
    Sprawdź na domownikach. Moja córka nie widziała goryla. To nie kwestia wiary. A co do mediów ludzie mniej więcej wiedzą, co które przekazuje i trzymają się swoich, a to ich utwierdza w pewności własnej racji.
  • Narrator 03.12.2020
    Nic nowego. W latach 1930 w USA w kinach podczas projekcji filmu, puszczano również migawki reklam. Widzowie nie zdawali sobie sprawy, że oglądają te reklamy, jednak ich mózg wszystko rejestrował i ostatecznie miał wpływ na podejmowaną decyzję. Na przykład po takich eksperymentach wzrosła sprzedaż prażonej kukurydzy oferowanej widzom przed seansem. Dlatego dziś wszędzie bombardują nas reklamami. Nawet jeśli tego nie lubimy, zostaje to w naszych głowach, jak wirus.
  • Józef Kemilk 03.12.2020
    Wiem, że nic nowego, ale jest to co najmniej ciekawe, a dla wielu nowość, bo przecież nie o wszystkim się wie. Słabo znamy siebie samego, więc każda taka informacja odkrywa trochę nas. A jak nie znamy siebie, to tym bardziej innych.
    Pozdrawiam
  • Całkiem ciekawy eksperyment. 5
  • Józef Kemilk 03.12.2020
    Właśnie, dobry by sprawdzić w rodzinie, nie mówiąc nic o gorylu.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania