Ekspresja
Jestem ekspresji wygłodniały,
A jednak milczę,
Ja głodne, dziecię wilczę.
Wewnętrznie tak pięknie utkany.
Kreatury głęboko instynkty stłumione...
Młode ofiary w niewiedzy czekają na pożarcie.
Biedne zdobycze igrają dumnie nie wierząc w bestii natarcie.
Pierwotne ekstrema uśpione...
Ciszą splatany.
W zastygnionym bezruchu nawet syku nie słychać.
Pragnę zaryczeć!
Choc strachem owiany...
Nadejdzie w końcu czas polowania,
Kiedy to one będą piszczeć i jęczeć z przerażenia.
Obudzi się drapieżnik, którego siła stłamsi kwilenia,
Wtedy poczuje słodki smak nasycenia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania