elektryczne słoneczko
buntownicy bez wyboru
idą się modlić
barany jak to barany
beczą w beczkach
zauroczeni bez litości
nadpisany skrawek w butelce
szkło przez szkło
wyrzuć do wody wyznanie
żagle na atomowym okręcie
wypełnia brak słów
korporacyjne szczury uciekają
mimo że to tylko deszcz
powiem ci coś przyjacielu
na nartach wodnych zjeżdżamy
pod prąd tej rzeki
holuje nas sarkazm
trzymamy się z dala od dali
zakłopotani
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania