elektryczne słoneczko

buntownicy bez wyboru

idą się modlić

barany jak to barany

beczą w beczkach

zauroczeni bez litości

nadpisany skrawek w butelce

szkło przez szkło

wyrzuć do wody wyznanie

żagle na atomowym okręcie

wypełnia brak słów

korporacyjne szczury uciekają

mimo że to tylko deszcz

 

powiem ci coś przyjacielu

na nartach wodnych zjeżdżamy

pod prąd tej rzeki

holuje nas sarkazm

trzymamy się z dala od dali

 

zakłopotani

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania