e.mail do bozi
Myślałam, fair gra partner mój
mogę polegać na nim
Wpierw nogi urwał mi. A chuj!
Zdobędę szczyt czołganiem!
"chcesz portret?' (wiem że próżny jest...)|
'co? bez rąk? "- tak się droczy...
więc pędzlem w ustach! Masz ten gest!
i mierzy prosto w oczy.
To obłąkany Iwan car
nad syna świeżym trupem
Porywa krwawe padło z mar
i biegnie z krwawym łupem
Wylizał oczu już oboje
i nóg, rąk kikuty oba
"kochasz gdy daję? Nie! gdy gnoję!!
a nie to nie! Mam Hioba!
I żebrze : kochaj! płacze: wierz!
jaką on miarą mierzy?
Zabiłem? życie wieczne bierz!
lecz trup i on nie wierzy.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania