Emota
— Porozmawiamy ciągiem.
— Ciągiem?
— Ciągiem, strumieniem myślowym, burzą mózgu, czym tam tylko chcesz.
— W cztery oczy?
— Jeśli wytrzesz lutro, to w cztery oczy, nie licząc trzeciego lustra na teleskopowej wyciągaczce wszelkich niedoskonałości skóry, powiększenie dziesięciokrotne oko to jajo strusia, rozumiesz?
— Tak, kiedy obierasz jajko ze skorupki wykluwa ci się śniadanie.
— Do świąt jeszcze daleko, więc zostaw te jajka na później.
— Później, jedna z twoich cech, które uprawia dyscyplinarnie twoje lenistwo.
— Twoje też, zdyscyplinowane lenistwo leży na wyrze cały dzień.
— Pewnie ma depresje, z braku witaminy D, taki piękny z niej uśmiech.
— Szczerbaty i ślepy. Emoto.
Komentarze (8)
A na końcu, to taki mix, co zostawia wszystko na zaś, ma depresje, szczerbatą i ślepą.
Emoty to taki wymuszony uśmiech, w tym chaosie?↔Coś chyba nie tak, ze zrozumieniem mym tekstu.
Ale chociaż próbowałem:)↔Pozdrawiam:)↔%
No nic, ja chociaż chwilę miałam z tego zabawę.?
Miałem wspomnieć o zdjęciu na avku Twym, ale zapomniałem. Świetny pomysł.
Można by jeszcze wizualnie wzbogacić. Gdyby ów guzik, był na wardze z widoczną nitką, wychodzącą z jednej dziurki w drugą, a pod spodem były by przyklejone dwie zwisające nitki, z igłami, trochę czerwonymi, to by było wrażenie, że guzik jest przyszyty do ust?:))
Pozdrowionka
Wrzuciłam Ci najstarszą część Mrocznego tutaj. :)
Dzięki i wzajemnie pozdrawiam. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania