Eremita i Konrad

nagi i cichy,
jak samotność bez patosu,
bez rymu, co dech zatrzymuje,

odszedłem


nie dlatego, że nienawidziłem ludzi,
lecz że zbyt długo ich słuchałem.

wziąłem księgę, lampę i milczenie,


zegarka nie — tam czas nie chodzi.

w lesie kamień
mówi więcej
niż wszystkie telewizje razem wzięte.

woda nie jest metaforą,
ale gaszeniem pragnienia.

modlitwa?
nie trzeba —
wystarczy szczerze
mruknąć coś do ściany
i cisza.

czasem ktoś zapuka,
zapyta o sens.

nie odpowiem —
bo nie wiem.


albo może wiem,
lecz nie wierzę, że da się to powiedzieć.

niczego nie chcę głosić,
donikąd prowadzić,
nie będę pisał bloga
o wewnętrznej przemianie.

po prostu ruszyłem w drogę
i jestem
gdzieś, gdzie nie trzeba być kimś.

A ty,
gdybyś przyszedł do mnie
bez słów,


z rękami pustymi,
z oczyma zmęczonymi,

i usiadłbyś na kamieniu,
i zapytał, nie mówiąc nic —

wtedy dałbym ci
czarkę wina
i garść liszek puchatych,


które przez pomyłkę na ogniskach płoną.

pokazałbym ci drogę do potoku,


który nie czaruje meandrem —
on po prostu płynie.

wypuściłbym dla ciebie
gołębia z rękawa
i królika z kapelusza,

a sam zostałbym na miejscu.

a ty wróciłbyś tam, skąd przyszedłeś


nie bogatszy,
nie mądrzejszy,
nie spokojniejszy,

tylko — prawdziwszy.

i to by nam wystarczyło.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Sokrates 2 miesiące temu
    Dałbym nawet 5 tak mnie zainteresował ten tekst. Daje do myślenia. Czasem trzeba odciąć się na jakiś czas od życia i wydarzeń, które narzucają nam inni i media. Wtedy jest czas na jedność z przyrodą, na przemyślenie i wyciszenie. Szkoda tylko tych liszek. Co miało oznaczać ich spłonięcie? Bardzo dojrzały utwór.
  • Robert Goraj 2 miesiące temu
    Drogi Sokratesie! Liszka pochodzi z piosenki „W żółtych płomieniach liści” zespołu Skaldowie, ze słowami Agnieszki Osieckiej. „Ognisko palą na polanie, w nim liszka przez pomyłkę gore”. Zresztą warto posłuchać całej piosenki. Ma miły jesienny klimacik. Piąteczka. P.S. Miło mi że Ci się wiersz podobał. Chociaż ma konkretnego adresata, mojego przyjaciela Konrada. Tylko, podpowiedz mi proszę jak to robicie, że wklejacie wiersze i one zachowują swoją konstrukcję. Ile razy ja wklejam to wiersz zamienia się w prozę. Będę wdzięczny.
  • Sokrates 2 miesiące temu
    Robert Goraj ja też nie wiem jak wklejać. Rzadko piszę i to od razu z notatnika.Wtym temacie nie pomogę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania