Etos etyki zawodu
Początek naszej państwowości wiązał się nie tylko z zajęciem przez naszych przodków określonego w Europie terytorium. Następnym posunięciem było ustanowienie własnej władzy i prawa, lecz przede wszystkim niezależnej od innych gospodarki. Najważniejsze wtedy były trzy filary, na których zbudowano samowystarczalność niepodległego kraju. Pierwszym z pewnością było rolnictwo i od niego się zaczęło, jednak żeby zagrody wiejskie mogły się rozwijać potrzebne było rzemiosło. Dobry kowal wtedy był dla lokalnej społeczności bardzo cenny i podnosił prestiż gromady. Zaraz po nim była z pewnością babka znachorka, handlarz, bednarz, garncarz, rymarz, kołodziej, cyrulik, cieśla, stolarz, tkaczka, krawiec oraz wiele innych zawodów, jakie w miarę rozwoju kraju przybywały. Wszystkie zawody cieszyły się szacunkiem i poważaniem, a przynależność do cechu była wyznacznikiem pozycji społecznej. Miasta rywalizowały między sobą o posiadanie na swoim terenie jak największej ilości warsztatów. Ksiądz z zawodu, a nie z powołania, bankierzy czy politycy pojawili się znacznie później, ponieważ skrybowie ich dość sporo wyprzedzili. Jednak to oni zdominowali społeczeństwo i w sprytny sposób je sobie podporządkowali z pomocą swojego intelektu i tylko w ich ocenie ciężką pracą.
Rzemieślnicy pomimo rewolucji przemysłowej funkcjonowali bardzo dobrze, a nawet przybyło ich jeszcze więcej, ponieważ zaistniała konieczność świadczenia nieznanych wcześniej usług. Potrzeba usuwania awarii, czy wykonywania remontów zaowocowała powstaniem nowych zawodów. Jeszcze niespełna pół wieku temu nauczyciel, lekarz, pielęgniarka, zegarmistrz, mechanik, hydraulik, elektryk, szewc, czy krawiec oraz wielu przedstawicieli różnych zawodów cieszyło się poważaniem i szacunkiem społecznym. Pewnego dnia nastąpiła zmiana w podejściu do przedstawicieli niektórych zawodów, a zaczęło się od rozpowszechniania krzywdzących opinii. Budowlaniec był pijakiem, lekarz leczył tylko za pieniądze, a nie z racji wykonywanego zawodu, za który otrzymywał wynagrodzenie. Pielęgniarka żeby zająć się pacjentem musiała otrzymać wcześniej prezent. Milicjant, późniejszy policjant, czekał tylko na łapówki, podobnie jak celnik. Urzędnicy i pracownicy biurowi to lenie, nieroby, biorący wypłatę za nic. Dyrektorzy, czy kadra kierownicza nie zna się na zarządzaniu i mianuje niekompetentnych majstrów. Właściwie każdy miał komuś coś brudnego do zarzucenia. Bardzo przypominało to przeżycia pewnej kobiety, która mieszkała w willi z mężem i teściową. Małżonek sprowadzał do domu panienki i z nimi się zabawiał, a te chodziły gołe. Mamusia widząc cierpienie synowej i słuchając jej lamentów, głaskała gnoma po łbie mówiąc.
- Źle robisz syneczku.
Kobieta wyprowadziła się i podała sprawę o rozwód oraz o podział wspólnego majątku. W przeciwieństwie do niej niechęć do przedstawicieli innych zawodów nie zakończyła się w sposób nagły i ostateczny tylko bardziej się pogłębiła. Pole do popisu i szczytu głupoty dało wywołane przez tych, co mieli nam zapewnić wspaniałą przyszłość, a zapanowało wysokie bezrobocie. Wtedy nawet najlepszy stoczniowiec był przekwalifikowywany na chłopa od strzyżenia psa. Podobnie się działo w hutach szkła, fabrykach porcelany i u producentów metalowych sztućców, czy metalowych naczyń. Nagle nie było nam ich potrzeba, skoro mamy plastiki oraz naczynia styropianowe, one są takie dobre bo nie trzeba ich po posiłku myć i wyrzuca się je na coraz większe góry śmieci. Wywalono dziecko z kąpielą, a takim przykładem jest motornicza z poznańskiego tramwaju, która w sierpniu w dwa tysiące szesnastym roku przyjęła poród w spartańskich warunkach wykorzystując linkę od parasola z braku sznurka. Dziecko przyszło dzięki niej na świat zdrowe i nie wymagało hospitalizacji, jak w innych tego typu przypadkach. Widzowie wszystkich wieczornych wydań wiadomości na wielu kanałach mogli ujrzeć skromną kobietę i usłyszeć jej odpowiedź na pytanie o poród.
- Jestem wykwalifikowaną położną.
Tylko nieliczni z grona telewidzów zastanawiali się nad głupotą naszej władzy, która zmusza, przez swoje skąpstwo, dobrego wykształconego fachowca z wieloletnim stażem do zrobienia kursu motorniczego i prowadzenia tramwaju. Patrząc na taki przykład chciałoby się powiedzieć.
- Jakim my jesteśmy bogatym krajem, skoro stać nas na takie marnotrawstwo i wyrzucanie pełnymi garściami na bruk niezastąpionych fachowców.
Podobne przypadki na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat możemy mnożyć, a po dołożeniu tysięcy stłamszonych, firm brakuje słów i pozostaje jedynie wyrywać włosy z głowy.
- Gdzie bylibyśmy gdyby czegoś takiego nie było!
Dziś słuchamy i patrzymy na strajk nauczycieli, którzy tylko w jednym postulacie domagają się podwyżek wynagrodzeń, a w pozostałych walczą o dobry system oświatowy. Natomiast wszystkie dotychczasowe wolne Rządy robiły reformy edukacji z oślej ławki, w jednym celu by mieć elektorat łatwy do sterowania. Człowiek światły, mądry wie i pamięta komu to wszystko oprócz rodziców zawdzięcza. Nikt z tej grupy nie powie, że kasjerka w markecie ma lekką pracę, za jaką schorzeniami kręgów w przyszłości zapłaci. Podobnie ciężko pracują drogowcy, pocztowcy, kolejarze, kucharze, kierowcy, marynarze, kurierzy, czyli każdy wykonywujący swój zawód sumiennie.
Tylko ci z małym rozumkiem opluwają innych by własną niewielką wartość podnieść w swojej samoocenie.
Komentarze (2)
I tak jak później przez kler, kościół i jego dogmaty, palenie na stosach tych którzy podążali za postępem, rozwój został bardzo zastopowany, średniowiecze nie bez powodu nazywa się ciemnym czasem dla Europy. Dziś też kościół miesza się do polityki i probuje narzucać swoje prawa wszystkim, nawet tym, którzy nie wierzą. I między innymi właśnie dzięki kościołowi i wyprowadzaniu przez niego we współpracy z obecnym rządem wielkich sum pieniędzy, nie ma środków na tak ważne podwyżki dla swery budżetowej jaką są nauczyciele i edukacja.
Ciekawe rozumowanie na temat etosu zawodowego. Każdy zawód niesie za sobą wypalenie zawodowe, którego kiedyś nie było. Ludzie pracowali nieraz do końca swoich dni i znali wartość swego bycia w tym co robią. Dzisiaj powołanie i zasady nie idą w parze. Są bliźniakami dwujajowymi.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania