omg mój biedny, kochany Trzy ;< cieszę się niezmiernie, że cały rozdział był o nim :D szkoda, że taki smutny i bolesny... oczywiście 5 i czekam na kolejny rozdział :) Pozdrawiam serdecznie i nie mogę się doczekać aż przeczytam całą książkę <3
Cieszę się że ci się rozdział podobał. Nie jestem pewna czy wystarczająco dobrze opisuję te scenki w trzecioosobowej narracji.
Koleiny jak zawsze za tydzień;)
Również pozdrawiam i miłego weekendu życzę:)
A więc będzie szantaż. Szkoda mi Trzy. Alex to jedyna osoba, która mu została, a tu taki kwiatek.
Jack idzie po trupach, aby tylko podporządkować sobie Trzy.
Chyba wszystkiego już próbował :p
Niezła bestia :/
Jestem ciekawa co wymyśli Trzy.
Smutny, a nawet bardzo smutny i mocny rozdział. Nie mogę się doczekać następnego :)
Nom trochę smutny, ale w tej książce mało wesołych wątków. Staram się jak mogę, by wszystko w miarę dobrze opisać.
Trzy to mój ulubiony charakter, więc musi być silny:) za tydzień się trochę wiecej dowiecie. Jak narazie potrzymam Was w niepewności:)
Dzięki za komentarz.
„Wisiał bezwładnie, przykuty znienawidzonymi przez niego kajdanami, których łańcuchy przewieszone zostały przez jeden ze szczebli ciasnej klaty, w której się znajdował.” - … Auć... Współczuję mu : /
„nigdy nie było można stwierdzić jaka w danej chwili była pora dnia” - Jestem sadystką xD Za każdym razem, kiedy czytam o takich rodzajach „tortur”, jestem szczęśliwa xD To ja idę się leczyć xD
„skrzywdzić tą niewinną, zagubioną istotę” - To brzmi jak jakieś uczucie macierzyństwa z tą "istotą"... xD
„Pomyśleć, że ona była pierwszą osobą, która traktowała go w miarę normalnie. Nie bała się go, a przynajmniej nie w takim stopniu jak inni.” - Nie no... Dwa chyba nie była jakaś specyficzna dla niego... Nie wiem, jak długo w tym bunkrze siedzieli, ale ktoś chyba musiał w końcu podejść do niego inaczej...
„Wystarczy, że Jeden znalazłby się w jej pobliżu... Tak... wystarczyłaby jego obecność. Przy Jeden, Alex nawet nie spojrzałaby w jego stronę, nie mówiąc już o pocałunku.” - Dokładnie! Trzy, jestem szczęśliwa, że jesteś tego świadom xD Kat, dziękuję, że to nie jest postać bez mózgu xD
„Pierdolony, okrutny świat; pomyślał. Tutaj nic nie jest normalne. Wszystko przypomina jeden wielki syf. Jeśli Bóg istniałby naprawdę, już dawno skazałby wszystkich na śmierć. Ale Boga nie ma. Nie istnieje żadna wyższa siła, którą mógłby poprosić o pomoc. Nikt nie panuje nad tym pieprzonym chaosem. Tutaj, tylko wybrańcy obdarzeni są wolną wolą, a cała reszta to niewolnicy, słudzy, marne robaki, które w każdym momencie mogą zostać zdeptane.” - Dobra. Idę się oficjalnie leczyć xD Wielbię ten akapit (za zdań przeszłam teraz na akapity... Oj... Trochę się rozpędzam xD).
„Krew zdążyła już zaschnąć. Zasychała w kilka godzin, czekając, aż dołączą do niej świeże strumienie, wyciekające z nowych ran.” - Nie no, nie mogą się za bardzo nad nim pastwić, bo się wykrwawi, a aparatury żadnej tam nie wspomniałaś...
„Wieczorami posyłano do niego uzdrowiciela.” - Okej. Znowu nic. Nieważne xD
„Lata praktyki i treningu silnej woli sprawiły, że nauczył się odróżniać prawdę od obłudy.” - Brawo. Chociaż i tak wątpię w taką umiejętność xD
„Nie potrafił zrozumień, jak może ciągle stać po stronie Jacka.” - Ej, Trzy, nie bądź taki zarozumiały... Ty tylko przez nią się teraz wykrwawiasz, wisząc na swoich przebitych nadgarstkach w jakiejś dziwnej celi... No dobra, możesz być troszkę zarozumiały xD
„Cokolwiek powiesz (...) - warknął przez zaciśnięte zęby.” - Nie jest to trochę za długa wypowiedź jak na jego kondycję?
„Twoja duma doprowadzi cię w końcu do zguby” - Tak. Zdecydowanie... Trzy ma chwilowo bardzo wysokie ego... Ale czego oczekiwać po człowieku w katuszach?
„Zawsze byłem dobrodusznym, wspaniałomyślnym człowiekiem. Jestem w stanie wszystko ci wybaczyć i rzucić w niepamięć.” - xDD Oczywiście. Nikt nie wątpi~ Ktoś tu się chyba bawi w Boga.
„- A co z Alex? - zapytał Jack, szczerząc się tak szeroko, że jego twarz pokryły liczne zmarszczki.” - Ja może nie skomentuję uśmiechu, który sobie chwilowo wyobraziłam... Cały ten rozdział sprawił, że ta końcówka wyszła mi jak w jakimś horrorze... Mój mózg coś za bardzo wykrzywił tę twarz Jack'owi...
„szarpiąc za łańcuchy” - Tak, Trzy, dajesz jeszcze więcej krwi. Co za różnica...
Nie wiem, czemu, ale czytając tę rozmowę między Jack'iem i Trzy czułam się trochę tak, jakbym nie czytała Falcona... Nienawiść z nienawiścią, nienawiścią pokryta... Kij. Dziwnie mi się to czytało i ostatecznie wyszedł mi w mózgu pseudo horror xD - Przeczytałam komentarze. To ta trzecioosobowa narracja chyba xD Ale powiem Ci, że piszesz dobrze xD Nie musisz się tym martwić. Brzmi świetnie xD
W każdym razie! Gdyby nie liczyć tego, że już prawie upłynęła godzina niedzieli, wyrobiłam się, by być na bieżąco! Bądź ze mnie dumna xD
Więcej w sumie nie napiszę... Jakiś taki niedosyt mam xD Za mało rzeczy opisałam : /... Będę musiała się przyłożyć bardziej następnym razem (może to ta godzina).
Oczywiście zostawiam 5 ^.^
Mam nadzieję że cię nie rozczaruje ale w tej części będzie więcej tego typu rozdziałów.
Jakoś lubię czasami poznecać się nad moimi bohaterami. Także witaj w klubie sadystow.
Następny będzie już w pierwszegoosobowej (rozdział).
Ten tom zawiera nieco więcej scen przemocy. Jakoś mnie poniosło:D
Nie wiem czy horror przypomina... ja horror bardziej kojarzę z jakimiś potworami itp. A.. .no w sumie są i tu potwory;)
Dzięki ci bardzo za przeczytanie i chęć skomentowania. Takie rozbudowane opinie serio pomagają. Widzę wtedy nad czym muszę jeszcze popracować.
Nie rozczarowujesz. Nie mówię, że mi się nie podoba, tylko że mi nie przypasowało do Falcona xD Trzeba się po prostu dostosować do innej narracji (ja i moje problemy w życiu) xD
A horror bardziej w sensie groteski. Za dużo dziwnych mang/webtoonów się naczytałam i teraz od czasu do czasu mój mózg wyskakuje z dość groteskowym wyobrażeniem (np. tych uśmiechów xD).
NikoRetka w poprzednich też były rozdziały z trzecioosobowa narracją;) wszystkie te o przeszłości takie były.
Mam wielką nadzieję że będzie ci się aż dokońca podobać:D
W każdym razie zawsze liczę na szczere do bólu opinie:)
Miłego wieczoru.
Siedem pyta mnie o ciebie każdego dni - dnia*
Smutny los Trzy... Tyle musi wycierpieć, pytanie tylko jak długo jeszcze wytrzyma. Świetnie piszesz, 5 :)
Komentarze (13)
Koleiny jak zawsze za tydzień;)
Również pozdrawiam i miłego weekendu życzę:)
Jack idzie po trupach, aby tylko podporządkować sobie Trzy.
Chyba wszystkiego już próbował :p
Niezła bestia :/
Jestem ciekawa co wymyśli Trzy.
Smutny, a nawet bardzo smutny i mocny rozdział. Nie mogę się doczekać następnego :)
Trzy to mój ulubiony charakter, więc musi być silny:) za tydzień się trochę wiecej dowiecie. Jak narazie potrzymam Was w niepewności:)
Dzięki za komentarz.
„nigdy nie było można stwierdzić jaka w danej chwili była pora dnia” - Jestem sadystką xD Za każdym razem, kiedy czytam o takich rodzajach „tortur”, jestem szczęśliwa xD To ja idę się leczyć xD
„skrzywdzić tą niewinną, zagubioną istotę” - To brzmi jak jakieś uczucie macierzyństwa z tą "istotą"... xD
„Pomyśleć, że ona była pierwszą osobą, która traktowała go w miarę normalnie. Nie bała się go, a przynajmniej nie w takim stopniu jak inni.” - Nie no... Dwa chyba nie była jakaś specyficzna dla niego... Nie wiem, jak długo w tym bunkrze siedzieli, ale ktoś chyba musiał w końcu podejść do niego inaczej...
„Wystarczy, że Jeden znalazłby się w jej pobliżu... Tak... wystarczyłaby jego obecność. Przy Jeden, Alex nawet nie spojrzałaby w jego stronę, nie mówiąc już o pocałunku.” - Dokładnie! Trzy, jestem szczęśliwa, że jesteś tego świadom xD Kat, dziękuję, że to nie jest postać bez mózgu xD
„Pierdolony, okrutny świat; pomyślał. Tutaj nic nie jest normalne. Wszystko przypomina jeden wielki syf. Jeśli Bóg istniałby naprawdę, już dawno skazałby wszystkich na śmierć. Ale Boga nie ma. Nie istnieje żadna wyższa siła, którą mógłby poprosić o pomoc. Nikt nie panuje nad tym pieprzonym chaosem. Tutaj, tylko wybrańcy obdarzeni są wolną wolą, a cała reszta to niewolnicy, słudzy, marne robaki, które w każdym momencie mogą zostać zdeptane.” - Dobra. Idę się oficjalnie leczyć xD Wielbię ten akapit (za zdań przeszłam teraz na akapity... Oj... Trochę się rozpędzam xD).
„Krew zdążyła już zaschnąć. Zasychała w kilka godzin, czekając, aż dołączą do niej świeże strumienie, wyciekające z nowych ran.” - Nie no, nie mogą się za bardzo nad nim pastwić, bo się wykrwawi, a aparatury żadnej tam nie wspomniałaś...
„Wieczorami posyłano do niego uzdrowiciela.” - Okej. Znowu nic. Nieważne xD
„Lata praktyki i treningu silnej woli sprawiły, że nauczył się odróżniać prawdę od obłudy.” - Brawo. Chociaż i tak wątpię w taką umiejętność xD
„Nie potrafił zrozumień, jak może ciągle stać po stronie Jacka.” - Ej, Trzy, nie bądź taki zarozumiały... Ty tylko przez nią się teraz wykrwawiasz, wisząc na swoich przebitych nadgarstkach w jakiejś dziwnej celi... No dobra, możesz być troszkę zarozumiały xD
„Cokolwiek powiesz (...) - warknął przez zaciśnięte zęby.” - Nie jest to trochę za długa wypowiedź jak na jego kondycję?
„Twoja duma doprowadzi cię w końcu do zguby” - Tak. Zdecydowanie... Trzy ma chwilowo bardzo wysokie ego... Ale czego oczekiwać po człowieku w katuszach?
„Zawsze byłem dobrodusznym, wspaniałomyślnym człowiekiem. Jestem w stanie wszystko ci wybaczyć i rzucić w niepamięć.” - xDD Oczywiście. Nikt nie wątpi~ Ktoś tu się chyba bawi w Boga.
„- A co z Alex? - zapytał Jack, szczerząc się tak szeroko, że jego twarz pokryły liczne zmarszczki.” - Ja może nie skomentuję uśmiechu, który sobie chwilowo wyobraziłam... Cały ten rozdział sprawił, że ta końcówka wyszła mi jak w jakimś horrorze... Mój mózg coś za bardzo wykrzywił tę twarz Jack'owi...
„szarpiąc za łańcuchy” - Tak, Trzy, dajesz jeszcze więcej krwi. Co za różnica...
Nie wiem, czemu, ale czytając tę rozmowę między Jack'iem i Trzy czułam się trochę tak, jakbym nie czytała Falcona... Nienawiść z nienawiścią, nienawiścią pokryta... Kij. Dziwnie mi się to czytało i ostatecznie wyszedł mi w mózgu pseudo horror xD - Przeczytałam komentarze. To ta trzecioosobowa narracja chyba xD Ale powiem Ci, że piszesz dobrze xD Nie musisz się tym martwić. Brzmi świetnie xD
W każdym razie! Gdyby nie liczyć tego, że już prawie upłynęła godzina niedzieli, wyrobiłam się, by być na bieżąco! Bądź ze mnie dumna xD
Więcej w sumie nie napiszę... Jakiś taki niedosyt mam xD Za mało rzeczy opisałam : /... Będę musiała się przyłożyć bardziej następnym razem (może to ta godzina).
Oczywiście zostawiam 5 ^.^
Jakoś lubię czasami poznecać się nad moimi bohaterami. Także witaj w klubie sadystow.
Następny będzie już w pierwszegoosobowej (rozdział).
Ten tom zawiera nieco więcej scen przemocy. Jakoś mnie poniosło:D
Nie wiem czy horror przypomina... ja horror bardziej kojarzę z jakimiś potworami itp. A.. .no w sumie są i tu potwory;)
Dzięki ci bardzo za przeczytanie i chęć skomentowania. Takie rozbudowane opinie serio pomagają. Widzę wtedy nad czym muszę jeszcze popracować.
A horror bardziej w sensie groteski. Za dużo dziwnych mang/webtoonów się naczytałam i teraz od czasu do czasu mój mózg wyskakuje z dość groteskowym wyobrażeniem (np. tych uśmiechów xD).
Mam wielką nadzieję że będzie ci się aż dokońca podobać:D
W każdym razie zawsze liczę na szczere do bólu opinie:)
Miłego wieczoru.
Smutny los Trzy... Tyle musi wycierpieć, pytanie tylko jak długo jeszcze wytrzyma. Świetnie piszesz, 5 :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania