W obserwatorium mieszkały inne
myśli, niż te, które chciały mieszkać
Wprowadzały się rano niezmiennie
Między czwartą a piątą wstać
Kładły się oboki kłóciły o miejsce
Ubierałam coś było codziennie
Potem nadlatywała wielka rakieta
Leciałam z nią sobie, nad nami kometa
W komecie siedziały dwie szare kometki
Biegał po podwórku czerwony kogut
Obie mówiły - jesteśmy z Limonetki
Domek kogucika mieścił się na rogu
Za Limonetkami wchodziły morświnki
Domek kogucika zmieścił się na rogu
Morświnki założyły się na jedną lornetkę
...
Światowa produkcja dwa krzesła przy stole
Pod emną dwie kreski z Podróży
Po świecie ktoś ciągnie olejek z mozołem
Cienie brukselskie cienie duszy
Smaruję nim górki smażę kolorem
Liczę na ciebie choć cień cię kruszy
I rosnę i rosnę na boki i kreski
Ty chodzisz ty chodzisz i freski
Trzepiemy kosze - tu kosze kokosze
Wymawiam ci kolę i ciacho
Już niosą ci wodę jak morze
Już bryzga echo
Jej eko jej ucho jej Boże
Jej ścięgno jej cicho
Fałsz
Fałsz!
Komentarze (6)
myśli, niż te, które chciały mieszkać
Wprowadzały się rano niezmiennie
Między czwartą a piątą wstać
Kładły się oboki kłóciły o miejsce
Ubierałam coś było codziennie
Potem nadlatywała wielka rakieta
Leciałam z nią sobie, nad nami kometa
Biegał po podwórku czerwony kogut
Obie mówiły - jesteśmy z Limonetki
Domek kogucika mieścił się na rogu
Za Limonetkami wchodziły morświnki
Domek kogucika zmieścił się na rogu
Morświnki założyły się na jedną lornetkę
...
Pod emną dwie kreski z Podróży
Po świecie ktoś ciągnie olejek z mozołem
Cienie brukselskie cienie duszy
Smaruję nim górki smażę kolorem
Liczę na ciebie choć cień cię kruszy
I rosnę i rosnę na boki i kreski
Ty chodzisz ty chodzisz i freski
Wymawiam ci kolę i ciacho
Już niosą ci wodę jak morze
Już bryzga echo
Jej eko jej ucho jej Boże
Jej ścięgno jej cicho
Fałsz
Fałsz!
Pozdrawiam? :)
Spróbuję ją uporządkować...z drugiej strony.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania