Family rozdział1 (cz.4)
Wszedłszy do ich komnaty ujrzałem ich przykrytych białym prześcieradłem. Podszedłem do nich i zdiołem z nich te białe prześcieradło. Obydwoje wyglądali strasznie. Bardzo mnie to bolało, gdy patrzyłem na nich.
Ukląkłem i powiedziałem.
-Przyrzekam wam, że ten, który wam to zrobili zginie osobiście z mojej ręki.
Do pokoju wszedły moje siostry.Wszystkie trzy były zapłakane. Szybko przykryłem ciała by nie ujrzały tego, co ja. Powiedziawszy im, że musimy wyjść zabrałem je i zamknąłem drzwi mówiąc. Zmarli potrzebują spokoju.
Mój sługa zobaczywszy mnie zawołał.
-Panie wybacz, że przeszkadzam. Rada się zebrała w Sali tronowej mają zdecydować czy nadajesz się na króla. Proszą cie o dołączenie do nich –Powiedział sługa
Po tych słowach ja i moje siostry udaliśmy się do Sali tronowej.
Jeden z przedstawicieli rady powiedział.
-Witaj Gotfrydzie. Co tu robią twoje siostry?
-Zebraliśmy się tu po to by stwierdzić czy nadaje się na króla. Nie to jest teraz dla mnie ważne. Ważne jest tylko to by pomścić rodziców. A moje siostry mają tu prawo być to również ich zamek –Powiedziałem
Powiedziałem im śmiało głosujcie czy jesteście za czy przeciw za tym bym został prawowitym królem.
Głosowanie się odbyło większość rady była za tym bym został prawowitym królem.
Członek rady powiedział.
-Koronacja Gotfryda odbędzie się po pogrzebie jego rodziców.
(Zamek króla Klarysa)
-Witaj synu ponoć chciałeś zemną rozmawiać-Powiedział król Klarys.
-Tak ojcze. Jakie to uczucie udawać kogoś, kim się nie jest?- Powiedział Miron
- O czym ty mówisz?- Powiedział król Klarys.
-O tym, że nie jesteś moim prawdziwym ojcem a kobieta, którą uważałem za matkę okazała się wcale nią nie być. Dwa dni temu podsłuchałem twoją rozmowę z twoją żoną. Kim są moi prawdziwi rodzice? Wiesz, co. Zawsze coś mi coś w tobie nie pasowało. Teraz już wiem co-Powiedział Miron
-Synu- Powiedział Klarys
-Niemów tak do mnie. A w twoim imieniu wysłałem zaproszenie na nieprawdziwy bal do króla Edwarda. Później nasłałem zbójców, którzy go zabili i jego żonę, gdy był w drodze do naszego zamku.
-Głupcze coś ty uczynił to wywoła wojnę między naszymi królestwami-Powiedział król Klarys
A potem wyszedł.
(Zamek Gotfryda)
-Wkrótce zostanę pełno prawnym królem. Kiedyś mnie by to cieszyło, ale nie teraz. Muszę zabić wianego tej zbrodni. A kto jej dokonał? Król Klarys. To on przysłał zaproszenie a później zapewnie nasłał zbójców by to zrobili. By pozbawić króla i królowej naszego zamku by osłabić naszą koronę.
Usiadawszy przy biurku wyjąwszy atrament i pióro zacząłem pisać list do króla Klarysa.
Drogi Królu wysłałeś zaproszenie na bal dla moich rodziców a później nasłałeś na nich zbójców. Nie żyją tak jak chciałeś. Chce ci powiedzieć, że masz dwa wyjścia. 1 Przyjedz do mojego zamku na swoją egzekucje zabije cie szybko poprzez ciecie głowy mieczem.2 Jeżeli tego nie zrobisz wyruszę na twój zamek z całą mą armią i cie zniszczymy oraz ucierpią nie wini.
-Posłaniec- Rzekłem
Odtworzywszy drzwi i wszedłszy posłaniec powiedział tylko.
-Gdzie dostarczyć lisy o panie?
-Do króla Klarysa-Rzekłem
Następne dwa dni później.
(W zamku króla Klarysa)
Moje obawy się spełniły. Przeczytawszy list od Gotfryda. Uważa, że to ja jestem odpowiedzialnym za śmierć jego rodziców.
Niezwłocznie usiadłem i zacząłem pisać dla niego odpowiedz.
Gotfrydzie wiesz mi lub nie. Nie wiem, kto wysłał to zaproszenie, ale nie byłem to ja.Ktoś musiał sfałszować moją pieczęć. Zapewnie zrobił to ktoś, kto chce skłócić nasze rody, które od dawna żyły ze sobą w zgodzie. Na dowód mojej nie winności wysyłam moją córkę do ciebie z tym listem, jeżeli wciąż uważasz, że jestem winny zabij ja. A jeżeli nie oszczędź ja.
Wstałem oraz wziąłem list i poszedłem do komnaty mojej córki.
Puk puk.
Usłyszałam pukanie do moich drzwi od komnaty.
-Proszę wejść.
Zobaczywszy ojca ucieszyłam się.
-Witaj ojcze, co cie do mnie sprowadza?
-Skarbie mój, najdroższy. Król Edward nie żyje a Gotfryd jego syn oskarża mnie o jego śmierć. Muszę mu udowodnić, że jestem nie winny. Chce cie poprosić byś udała się do Gotfryda zamku i przekazała mu list. Nie mogę powiedzieć, że będziesz tam bezpieczna. Wybór należy do ciebie-Powiedział król Klarys
-Ojcze dla ciebie wszystko-Powiedziała Adel.
Przegnałam się z matką i z ojcem i wyruszyłam pod eskortą do zamku Gotfryda.
(Zamek Gotfryda)
Nastał chyba najsmutniejszy dzień w moim życiu. Jestem na pogrzeb obojgu moich rodziców. Obok mnie siedzą moje trzy przepiękne siostry. Katharina, Elizabeth ora Monik.Przykro patrzeć jak twoja najbliższa rodzina cierpi. Zemną było zupełnie inaczej. W moim sercu nie było już smutku tylko zemsta lub jak kto woli pomsta.
(Ksiądz biskup przy ołtarzu)
-Moi drodzy spotkaliśmy się tu by pożegnać. Edwarda zwanego lwem oraz jego dobrom jak i piękną żonę. Panie Jezu przyjmij ich do swojego królestwa.
A na końcu pozostało zakopanie trumien moich rodzicowi w ziemi. Ceremonia pogrzebowa zakończyła się.
(Zamek króla Klarysa)
(Sala tronowa)
-Chciałeś mnie widzieć –Powiedział Miron
-Tak. Masz racje nie jestem twoim ojcem, ale kocham cie jak syna. Więc, dlatego to zrobię- Uklęknij rzekł mój przybrany ojciec.
-Ja Król Klarys mianuje cie po mojej śmierci królem. Twoja przybrana matka o tym wie jak i nasza rada. Powstań- Rzekł król Klarys.
Powstałem szczęśliwy mówiąc w myślach nareszcie.
-Ojcze mam pytanie Gdzie Adel?- Zapytał Miron
-W drodze do zamku Gotfryda. Odpowiedział
-Coś ty zrobił przecież on ją zabije- Wykrzyknął Miron
Wpadłem w szał wyjąłem nóż i dźgnąłem mojego przybranego ojca. Mówiąc
-Pamiętasz jak kiedyś powiedziałeś prędzej się dźgnę się nożem synu niż cie okłamię. Dopełniam twojej obietnicy-Powiedział Miron.
-Wiesz, czego w tobie nienawidzę, tego, że kochasz się w swojej siostrze-Powiedział umierający król
-Nie jest moją prawdziwą siostrą-Odpowiedział Miron
Król wydał ostatni wydech i umarł.
Odczekałem chwile i zawołałem straż pomocy.
Drzwi się otworzyły do sali tronowej wbiegło dziesięciu strażników.
-Zabił się na moich oczach, dlaczego ojcze- Powiedział Miron przy strażnikach wy zbudzić w nich litość.
Dwa dni później
(Zamek Gotfryda)
Siedziałem w Sali tronowej i czekałem na odpowiedz króla Klarysa aż tu nagle. Posłaniec wchodzi i mówi.
-Panie za drzwiami jest. Księżniczka Adel. Córka króla Klarysa prosi o rozmowę i ma dla ciebie list od swojego ojca.
-Zaproś ją do środka- Odpowiedziałem
Zapraszam ruwnierz do przeczytania Family Rozdział 1 (cz.3)
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania