Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Fanfik o obecnej administracji prisona

Niech McPl spoczywa w naszych wspomnieniach 2021 [*]

 

Niedziela, poranek

Kormic wstał jak codzień i udała się do pracy

usiadł do kompa i weszła na prisona

Rqzen: Kochanie, cały czas tylko pracujesz. Powinnaś sobie zrobić przerwe.

Kormic: Nie potrzebuje przerw, skrypty sie same nie napisza.

Rqzen: Przecież mamy techników, iwaski może pisać za ciebie skrypty.

Kormic: Jebać tą PiSowską kurwe, sam potrafię pisać skrypty.

Rqzen: Ehh zobaczysz, że kiedyś się przez ten serwer wykończysz.

Następnego dnia

Kormic wstaje i idzie do szkoły.

Na korytarzu spotyka Sansinke.

Sansi: DAWAJ CHAJS MAŁA KURWO

Kormic: Prosze nie bij mnie, nie mam żadnych pieniędzy

Sansi rozgląda się po korytażu

Sansi wali kormica na łeb

Kormic traci przytomność

Sansi łapie kormica, zakleja mu usta taśmą po czym związuje mu ręce i nogi i zaciąga go do damskiej łazienki.

Sansi wyjmuje z plecaka nóż myśliwski

Kormic wraca do naszego świata i zaczyna miotać się jak szatan i płakać.

Sansi: Japierdole ale ty jesteś cipką Michał

Kormic: A CO MAM ROBIĆ, DAĆ CI SIĘ?

Sansi: tak.

Sansi rozcina spodnie Kormica.

Sansi: XDDDD ALE MAŁY

Kormic: ...

Sansi zaczyna bawić się siusiakiem Kormica.

Kormic: Weź go do buzi, a nie sie pierdolisz.

Sansi: Chcesz tego?

Sansinka opierdala gałe Kormicowi

Kormic: OHHHHH

Sansinka: Dojdź we mnie. Wypełnij mnie sokiem swojej duszy!

Kormic spuszcza się Sansince do twarzy.

Kormic: OOOHHHHHHH

DZWONI DZWONEK

Kormic: Co robimy?

Sansinka: Musimy stąd uciec.

Kormic: Jak? Przecież moje ubrania są pocięte.

Sansinka: Trudno.

Sansinka spierdala kicajonc i zostawia Kormica w łazience.

Kormic ucieka oknem do domu po inne spodnie i wraca do szkoły.

Sansinka znalazła go na następnej przerwie.

Sansinka: Przepraszam

Kormic: Za co?

Sansinka obejmuje Kormica

Sansinka: za to co ci zrobiłam

Kormic: Przestań idiotko, było cudownie.. musimy to kiedyś powtórzyć.

Sansinka chichotając wychodzi z łazienki.

Kormic: Co tu sie właśnie odjebało..

Kormic wraca do domu.

Kormic: Wróciłem kochanie!

Rqzen: Nie wjeżdżaj mi tu z ,,Kochanie".

Kormic: o co ci chodzi? czemu?

Rqzen: SANSINKA MI WSZYSTKO POWIEDZIAŁA, ZDRADZIŁEŚ MNIE.

Kormic: To nie tak jak myślisz! Mogę wszystko wyjaśnić!!

Rqzen: ZAMKNIJ SIĘ GŁUPI ŻYDZIE, MOGLI CIĘ ZAGAZOWAĆ..

Kormic: Poczekaj! Posłuchaj mnie!

Rqzen: KOCHAŁEM CIĘ, SPALIŚMY RAZEM A PO TYM WSZYSTKIM TY TAK PO PROSTU POZWALASZ SANSINCE OJEBAĆ CI GAŁE?!

Kormic: Przepraszam...

Rqzen: Koniec z nami. Wyprowadzam się.

Rqzen wychodzi z domu.

Kormic: Co ja narobiłem..

 

NASTĘPNEGO DNIA

 

Kormic dzwoni na Discordzie do Sansinki.

Kormic: Musimy pogadać, chodź do mcdonalda.

Sansinka: Kiedy?

Kormic: TERAZ

Sansinka: ok daj mi 5 minut

 

15 MINUT PÓŹNIEJ

 

Kormic: Kurwa, gdzie jest ta szmata.

 

KOLEJNE 15 MINUT PÓŹNIEJ

 

Sansinka: HEJ! Przepraszam za spóźnienie, autobus mi się spóźnił..

Kormic: DLACZEGO MU O TYM POWIEDZIAŁAŚ??

Sansinka: Tak będzie lepiej

Kormic: Jak to lepiej? Kochałem go, a ty to wszystko zniszczyłaś.

Sansinka: A co z tym co z nami zaszło?

Kormic: Obciągałaś mi ustami nie sercem, nic między nami nie ma..

Sansinka wstaje od stolika i wychodzi bez słowa.

Kormic: Kurwa, srać mi się chce. To pewnie przez ten stres.

Kormic: KELNER!!!!!

Kelner nyff: Słucham, co podać? *z niemieckim akcentem*

Kormic: Kurwa, z Niemcami nie gadam.

Kelner nyff: Nie pierdol pan, co pan chce bo płacą mi za klientów nie za godziny.

Kormic: No dobra, są tu jakieś kible?

Kelner nyff: Tak, na drugim końcu tego korytarza.

Kormic: Dobra, dzięki. Mam nadzieje że mnie tam nie zagazujecie.

Kelner nyff: Ha. Ha. Bardzo śmieszne.

 

po chwili

 

Kormic: Siema, tutaj są kible?

Babcia klozetowa MatoN: Tak, 5zł za wejście.

Kormic: Ja pierdole

Babcia klozetowa MatoN: No w chuj drogo ale przynajmniej nie jebie jak na pierwszej lepszej stacji.

Kormic: No ja bym jednak wolał tą stacje.

Babcia klozetowa MatoN: No kurwa daj te 5zł bo musze po robocie chleb kupić.

Kormic: Dobra masz, tylko dobry chleb kup.

Kormic po odlaniu się wraca do domu.

Kormic: HEJ KOCH- a no tak, nikogo tu nie ma

Pies Kormica: HAU HAU HAU HAU!!!!!!!!!

Kormic: O! Hej!

Pies Kormica: HAU HAU HAU!!!!!!!!!!!!!

Kormic wchodzi na dedyka prisona v5:

pepsilola: Hej kormic, mam złe wieści..

Kormic: No co jest

pepsilola: tartak nam zniknął..

Kormic: KURWA MAĆ!

Kormic wyszedł z serwera i położył się spać.

 

NASTĘPNEGO DNIA W SZKOLE

 

Szczerba: Hej Kormic, wiesz już że piszemy dzisiaj sprawdzian z matematyki?

Kormic: CO!!? nic nie umiem..

Szczerba: Luz, ja też nie.

Kormic: Ale jak dostane szmate to nie zdam.

Szczerba: Życie no.

Szczerba odchodzi.

Kormic: Kurwa, musze zdobyć odpowiedzi.

Kormic idzie do klasy i znajduje kartę odpowiedzi do sprawdzianu.

Kormic: Zajebiście, wystarczy tylko że zrobię zdję-

 

DZWONEK DZWONI

 

Kormic: O szit

Kormic zdecydował, że schowanie się pod biurkiem nauczyciela będzie najlepszym pomysłem.

Otwierają się drzwi i wchodzi klasa wraz z nauczycielem.

Nauczyciel ForSkin: No dobrze dzieci, dzisiaj jak pewnie większość z was wie jest sprawdzian, prosze przygotować długopisy.

ForSkin siada do biurka i spogląda w dół

ForSkin: CO JEST KURWA?

Kormic: CISZEJ!

ForSkin udaje że coś upuścił i schyla się pod biurko.

ForSkin: Co ty tu wyprawiasz?

Kormic: Jaa tylko chciałem dostać dobrą ocenę z testu..

ForSkin: A więc to tak. Chyba mam pomysł który wyjdzie nam obu na dobre.

Kormic: Co??

ForSkin: Spokojnie, zaraz sam zobaczysz.

ForSKin rozpina rozporek

ForSkin: No to teraz pokaż co potrafisz.

Kormic zamknął oczy i owalił kolbe ForSkinowi.

ForSkin doszedł po 3 minutach a Kormic był troche rozczarowany.

Kormic siedział pod biurkiem przez reszte lekcji a ForSkin wstawił mu 5 z testu.

Kormic: Profit

Kormic wrócił do domu i wszedł na kompa.

Kormic: O, 69 nieodczytane maile.

"Od: Doctorek: - O 17:00 masz być na tsie"

Kormic spojrzał na zegarek, 17:48

Kormic wszedł na ts, na kanale administracyjnym było ponad 20 osób.

Kormic: japierdole przypał

Kormic wszedł na kanał.

Doctorek: otrzymalismy wiele skarg na ciebie. Gracze skarżą się że nowa edycja robi się za długo a ty w ostatnim czasie nic nie robisz na serwerze.

Kormic: Ehhh ostatnio na nic nie mam czasu..

Doctorek Wiem, dlatego po długiej rozmowie z wieloma osobami postanowiliśmy, że najlepiej będzie jeśli ktoś cięzastąpi w roli opiekuna trybu. Za jakiś czas prawdopodobnie będziesz mógł wrócić.

Marcin: A tak serio to nie, LOL

Doctor: A no tak, teraz marcino będzie opiekunem trybu.

Marcin: EJ COOO JEEEEEST

Kormic: No to powodzenia z 58932309 npc biegającymi po spawnie lamusy. ELO.

kormic wyszedł z tsa.

Kormic: Co ja teraz zrobie, ten serwer był dla mnie wszystkim.. Jedyne co moge teraz zrobic to poprawić się w szkole.

Telefon: DRYN DRYN DRYN DZWONI [ dyrko ] DRYN DRYN DRYN

Kormic odebral telefon

Kormic: Halo?

Dyrko: Kto mowi halo teog w dupe walo XDDDDD

Kormic: co.. ?

Dyrko: GÓWNO! XDDD 2:0

Kormic: tylk oto chciał pan powiedzieć?

Dyrko: Nie, mam info dla ciebie

Kormic: Dobra jakie info o czym pan pierdoli?

Dyrko: Jakiś konfident siedział w drugiej kabinie i wpierdalał makowca.

Kormic: Co za śmieć

Dyrko: No podobno jest rudy więc doublekill ale mniejszza z tym. Nasza placówka nie może sobie pozwalać na takie skandale, w związku z tym ty oraz Sansinka zostajecie wyrzuceni.

Kormic: A to chuj ci w dupe.

Dyrko: Spoko jestem gejemXD

Kormic: O to tak jak ja, ruchamy się?

Dyrko: Pojebało cie?

Dyrko rozłączył sie.

Kormic: Najpierw iwaś, potem serwer a teraz jeszcze szkoła.. moje życie straciło sens.

Kormic pojechał do warszawy i wszedł na najwyższe piętro pałacu kultury.

Kormic krzyczy: PAAAROOSTATKIEEM W PIĘEEEKNYYY REEEJS

KokainowyBalon z dołu: JEBNIJ FIKOŁKA!!

Kormic został znaleziony martwy na ulicy pod pałacem kultury.

 

W trakcie lotu zrobił podwójnego fikołka.

 

Autorem fanfika jest Animus2

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania