farba do włosów
zza okna patrzysz na drogę
choć jej już dawno nie ma
czas rozmienił plany na drobne
brzęczą w puszce żebraka
pod wielkim pustym kościołem
wszystkie niebieskie motyle
wróciły z brzucha
do zapomnianych kokonów
jakby się miały odrodzić
początkiem końca
miłość rzucona na ścianę
blednie razem z farbą
zdjęcia jak blizny przypominają
że coraz trudniej wstać z krzesła
odetchnij proszę
między siwizną a śmiercią
jest jeszcze miejsce na piękno
Komentarze (2)
Ale czasem trudno w to uwierzyć, przy wszechobecnym kulcie młodego, idealnego ciała.
Tymczasem zmiany, choć niosą stratę, mają też dobre strony.
Co do farby — można. Ale siwy w modzie! Trzeba nosić z dumą:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania