Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Farmazonka w pełni słonka – 1. Niedzielna patelnia

– Witam, panów. Jestem nowa. Do zalotów w lunch gotowa. Przyszłam wam potowarzyszyć, co by nie jeść sama w ciszy. Zachodzicie pewnie w głowę, po co tutaj dziś przychodzę, więc wyłuszczę wam tym razem, jakie papu ukucharzę. Najpierw jednak się przedstawię, przecież trochę tu zabawię. Farmazonka, miło mi, pod pokrywką już się tli. Przejdźmy zatem do jadalni, ze mną będzie wam hot&spicy!

– Coś takiego? Ej, Wieczorny! Chyba mamy temat sporny. Znasz tą panią? Niby skąd? Na kolacji byłeś z nią?

– Z taką szprychą, panie Ranku? Idź zbożówki zaparz w dzbanku...

– Mości goście, stop bajera. Tutaj strzela się od zera. Z żadnym jeszcze nie jadałam. Ale to nieważna sprawa. Tyś jest Bzdetek, ty Głupotek. Ja zaś w pełni słońca psotę. Smażę, piekę, sieję zamęt, więc możemy trzymać sztamę!

– Ale jaja! Wielkie nieba! Tego było nam potrzeba! Och, jak duszno nam od słońca, takaś miła jest gorąca!

– Wieczór, chyba cię pogrzało! Gdzieś maniery zgubił, pało?!

– Przecież miała być jak swoja? Zatem gadam, moja wola. Się nie wtrącaj w naszej sprawy. Jestem skory do zabawy!

– Myślisz sobie, że ja nie? Śliczna damo, też tak chce!

– Och, spokojnie, na to liczę. Wam nałożę przeobficie. Już na gazie grzeję gary. Będzie buchać wnet od pary. Na początek coś lekkiego. Pikanterii dodam nieco. Mięsa furę, warzyw, ziół... Uniesiecie szczęściem stół. Tu wygniotę, uformuję. Skórkę nieco poluzuję. Masaż będzie też w pakiecie. Wnet rozkoszy skosztujecie. Może gorąc się udzieli...

– Zaczynamy tak z niedzieli?

– Na cóż czekać, po co zwlekać? Czas tak szybko wciąż ucieka.

– My obiekcji nie wnosimy, nałóż suto, cię prosimy!

(...)

– Dokładeczki panom podać?

– Pełna przy tym od nas zgoda!

– Takie trio... jednomyślnie.

– Już podaję, zanim tryśnie. Niosę danie, by pospołu... z wami kurę zjeść z rosołu!

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Aisak dwa lata temu
    Kocwiaczek kozaczek, całkiem fajne?
  • Kocwiaczek dwa lata temu
    Dzięki, dzięki, ważne, że się uśmiech kręci ;)
  • Poncki dwa lata temu
    Jest ro dzieło troszeczkę dwuznaczne ale smaczne ?
  • Kocwiaczek dwa lata temu
    Takie były me starania, żeby nie przepieprzyć dania:D
  • D.E.M.O.N dwa lata temu
    "stop bajera" - ile ty masz lat? to takie słowo, które musiałem sprawdzać w słowniku słów młodzieżowych, bo dziecko po oglądaniu hotelu Paradise zaczęło bluźnić nowomową. stop bajera!
  • Kocwiaczek dwa lata temu
    "Ciach bajera" wywodzi się z gwary więziennej. To raczej nie nowomowa. Dałam "stop", aby panowie zaprzestali kłótni. A mój wiek nie ma tutaj żadnego znaczenia, aczkolwiek trzydziestka plus na karku wyklucza mnie raczej z grupy docelowej wspomnianego programu. Zresztą nie oglądałam, to się wypowiadać nie będę;) Dzieciak ze mnie? Cóż, dla rodziców – zawsze:)
  • D.E.M.O.N dwa lata temu
    ale 5 za niewybredne rymy ?
  • Kocwiaczek dwa lata temu
    Jak to w mowie potocznej bywa, co dostępne się używa ;)
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    Kocwiaczkowa↔Czytać było całkiem fajnie, te swawole kurynalne. Ppopaćkane słowem też, jak coś zrobić, żeby zjeść. Farmazonka miała dryg, aż leciała ślinka mi.  Lecz za dużo przygotowań, bom ja tęsknił, kiedy poda.
    Aż wtryniłem się pospołu, żeby kurę zjeść z rosołu↔Pozdrawiam ?:))
  • Kocwiaczek dwa lata temu
    Farmazonka dała radę, ugościła nas obiadem. Na salony czasem wpadnie, wenę z gara zgarnie na dnie. Potem poda (nie inaczej ?). No i będzie smacznie (raczej ?). Dziś dziękuje za wizytę, na powtórkę prosi ("skrycie" ?). Się pojawi, no bo przecież, trza zaufać jest kobiecie ?. I wzajemnie odpozdrawia (boć daremno się nie zjawia ?).

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania