Fascynacja dewastacja

Słodycz utkwiona na rzęsie

Powiewa na lekkim wietrze słów

Kocham owija się wokół

Zaciska pętle na szyi

Gdzie pozostawiłeś pocałunek

Ciepły jak poranek czerwca

 

Uskrzydlona miłością wzlatuję

Ponad betonowe chodniki

Ludzkich mrówek

Zachłannie coraz wyżej

Płynę w miałkich przestworzach

Spalając się w blasku Słońca

 

Upadek

I znowu jestem

rozmieniona na drobne

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Piotrek P. 1988 15.05.2020
    Uskrzydlające, zaskakujące i inspirujące, 5, pozdrawiam :-)
  • LeeaThorelli 15.05.2020
    A dziękuję za odwiedziny, to efekt chwilowej weny. :P
  • Dekaos Dondi 16.05.2020
    LeeaThorelli→Pierwsze skojarzenie→Gorzkie chwile, w za bardzo słodkim miodzie.
    Rozdrobnienie tożsamości, może mieć takie czy inne konsekwencje.
    A sam wiersz→oczywiście w guście mym:)
    Pozdrawiam:)→5
    "Płynę w miałkich przestworzach
    Spalając się w blasku Słońca"→to szczególnie.
  • LeeaThorelli 17.05.2020
    Miłość, nie tylko do drugiej osoby, ale również jako pasja, potrafi nieźle dać nam w kość.
    Dziękuję za komentarz. :-)
  • Pan Buczybór 16.05.2020
    Mogłoby się obyć bez dużych liter. I ogólnie bardzo spoko wiersz
  • LeeaThorelli 17.05.2020
    To właściwie moje lenistwo, bo piszę na telefonie.
    Dziękuję za komentarza. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania