Brak tytułu

Serdecznie dziękuję!

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 10

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Narrator 21.02.2022
    Ciekawy, oryginalny sposób pisania.

    Na tym portalu chyba nikt jeszcze tak nie pisał. Narracja prowadzona jakimś głosem wewnętrznym ułatwia czytanie, oraz uwiarygodnia doświadczenia bohatera, który widzi świat od wewnątrz, raczej niż na zewnątrz. Siebie też widzi od wewnątrz, bo ma bogate wnętrze.

    Co do poglądów bohatera — są dla mnie zrozumiałe, choć nie podzielam ich w stu procentach. Nie wierzę w teorię konspiracji, ogólnoświatowy spisek, współpracę „złych” korporacji ażeby ujarzmić i zniewolić „dobrych” ludzi. A to z tej prostej przyczyny, że nie wynaleziono jeszcze sposobu, żeby pozbawić człowieka wolnej woli. Dopóki człowiek ma wolną wolę zawsze będzie robić to na co ma ochotę, a nie to co mu każą. Dla mnie świat to walka przeciwieństw, fermentująca zupa drożdży, dzieło chaosu, na który w ogóle nie mamy wpływu.

    Świetne opowiadanie ☆☆☆☆☆
  • MartynaM 21.02.2022
    No cóż, panem własnego losu można być "na swoim", w korporacji robisz to czego wymagają albo odchodzisz, jednak dla dobrej kasy większość zostaje. Coś za coś.

    Poza tym cały czas jesteśmy bombardowani propagandą. Reklamy, informacje... pół Polski wierzy w TVN, druga połowa w TWP i bijemy się do upadłego, a w gruncie rzeczy obie stacje tak samo kłamią.

    Najważniejsze nie dać się zwariować.
    Dobry tekst. 5
  • Narrator 21.02.2022
    MartynaM
    Być panem swojego losu, a mieć wolną wolę to nie to samo. Każdy ma wolną wolę, mało kto cieszy się w życiu całkowitą swobodą. Korporacje to nie monolit doskonałego zła, ale zlepek ludzi, różnych ludzi, zwalczających się ludzi, wygryzających się nawzajem w walce o przywileje, korzyści materialne, władzę. Im wyżej stoisz w hierarchii władzy, tym więcej ludzi rzuca ci kłody pod nogi. Można pracować w korporacji, obijać się cały dzień i zarabiać miliony, ale do tego trzeba sprytu. Życie jest o wiele prostsze i bardziej banalne niż się nam wydaje. Dowód na to: w końcu umieramy i nic nie ma znaczenia. Nawet najpiękniejsza poezja :)
  • MartynaM 22.02.2022
    Narratorze, to kiedy nic nie ma sensu i przed nami jedynie wizja śmierci, to mamy się położyć i na nią czekać?
  • Narrator 22.02.2022
    MartynaM
    Nie należy wpadać w skrajność, lecz żyć z umiarem, bez chorobliwych ambicji. Do szczęścia wystarczy ciepły kąt, kawałek dachu nad głową i kromka chleba. Ale dziś większość tym pogardza.
  • MartynaM 22.02.2022
    Narratorze, toteż napisałam wyżej, że nie można pozwolić dać się zwariować... a Ty mi ma to tyradą o umieraniu.

    Trzeba się bawić...?
  • Narrator 22.02.2022
    MartynaM
    Nic tak nie uszlachetnia co widok cmentarza za oknem i rozmyślanie o śmierci :)
  • MartynaM 22.02.2022
    Narratorze, uciekaj stamtąd... szybko!
  • MartynaM 22.02.2022
    Nie ma tam gdzieś jakiegoś lokum przy Wesolym Miasteczku?
  • Ciekawe opowiadanie, po przeczytaniu którego nasuwa mi się jeden wniosek: robiąc z siebie ofiarę losu, daję nad sobą władzę zewnętrznemu światu.

    „Wybaczenie jest przede wszystkim dla wybaczającego. Pozwala uwolnić się od czegoś, co zżera cię żywcem, niszczy wszelką radość i zdolność do kochania.”

    ~Paul Young

    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania