(*)

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (40)

  • Nazareth 30.04.2017
    Research pojawił się w pracy na opowi! Belzebubowi niech będą dzięki! A tak serio: satanizm w odsłonie LaVey'a ma dużo sensu, bardzo dużo, tylko ten szatan jest tam jakby zbędny. Sam przecież hołduje logice, faktom, nauce i filozofii. Sam, podkreślam, diabeł mi do tego nie potrzebny.
    Poruszyłaś ciekawy wątek jakoby Nietzsche miał mieć coś wspólnego z nihilizmem w satanizmie, nie mam na ten temat informacji a Frycek nie był przecież jedynym nihilistom na świecie, chociaż może jego sławne zdanie: "Bóg nie żyje" mogło mieć coś z tym wspólnego. Ale przecież nie o to chodziło wielkiemu filozofowi, że Bóg umarł dosłownie. "Bóg umarł! Bóg nie żyje! Myśmy go zabili! Jakże się pocieszymy, mordercy nad mordercami? Najświętsze i najmożniejsze, co świat dotąd posiadał, krwią spłynęło pod naszymi nożami – kto zetrze z nas tę krew? Jakaż woda obmyć by nas mogła? Jakież uroczystości pokutne, jakież igrzyska święte będziem musieli wynaleźć? Nie jestże wielkość tego czynu za wielka dla nas? Czyż nie musimy sami stać się bogami, by tylko zdawać się jego godnymi?" To jest ocena społeczeństwa, nagana ludzkiego postępowania, człowieczej mentalności. Nietzsche nie mógł myśleć o Boskiej śmierci dosłownie bo wtedy musiałby udowodnić Jego istnienie.
    Nie zgodzę się do końca z oswajaniem bestii. Oswajanie i wykorzystanie to dwie różne sprawy, jedna nie wynika z drugiej. Jeśli łatwiej Ci to tłumaczyć używając Freudowskiej terminologii: chodzi o to, by nie dać się pochłonąć ani Id ani Superego, zamiast tego przejąć kontrolę nad naszym Ego, zazwyczaj jedynie zredukowanym do roli mediatora, pomiędzy powyższymi siłami, znacznie bardziej od niego mocnymi.
    Nie mniej, tekst mi się podobał. Wielki, ogromny plus za sprawdzenie faktów i zdobycie informacji przed napisaniem tekstu. Ćwicz dalej a będą z Ciebie ludzie ;) Ode mnie 5.
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Jej, nie sądziłam , że kiedyś zasłużę na 5 od ciebie :)). Dzięki.
    A co do tematu :
    Nietzsche ma kilka punktów wspólnych z satanistami, m.in: uważa, że kodyfikacja prawa moralnego doprowadza do upadku człowieka (nazywa to dekadentyzmem, a ludzi nim objętych - ludźmi o moralności niewolników.
    Dalej - życie jest celem samym w sobie, a nie środkiem - stąd też ta niechęć do Jezusa - nie mógł on pogodzić się z Jego zamysłem zbawienia ludzkości.
    Owszem, zgadzam się, że Kościół Szatana ma w sobie wiele logiki - a, co ciekawe - nie oznacza to wykluczenia istnienia magii. Tu pojawia się paradoks - ufamy nauce, ale - nauka oparta jest na dowodach. Nie udowodniono istnienia magii? No nie . Dlatego wiele satanistów w nią wierzy, co więcej - twierdzi, że nawet z niej korzysta. Tak wyznawcy "od LaVey'a, jak i pozostali.
    Ponadto mają do niej interesują podejście - nie wiążą jej z życiem pogrobowym.
    A wiesz, że trochę bałam się brać za pisanie tego, bo czułam się( i nadal czuję!) nie kompetentną w tematyce satanizmu. No i boli mnie to, że dodałam tak mało od siebie , chyba za mało jak na felieton . Koniecznie muszę kiedyś do tego wrócić , bo temat jest fascynujący , a ilość wiedzy - ogromna .
    Dzięki za odwiedziny, Naz :))
  • Amy 30.04.2017
    Przyznam szczerze, że nigdy nie zgłębiałam zdobytej gdzieś z przypadkowo zasłyszanych rozmów, jałowych dyskusji i niszowych produkcji wiedzy o Satanizmie. O podziale jego wyznawców nie słyszałam w ogóle, a myśl, że Satanista może być dobry, mało tego, że ułatwia mu to jego amorilizacja, wydawała mi się (i chyba wydaje do tej pory) całkiem sprzeczna. Uważam po prostu, że niezależnie od wiary ktoś, kto postępuje zgodnie z zasadami moralnymi, powinien być dobry, bo w przeciwnym razie musiałabym uznać wszystkich ateistów za złych ludzi.

    Co do poświęcania się dla innych - choć człowiek z natury jest egoistą, bo jednak łatwiej nim być, to jednak przychodzi taki czas, kiedy po prostu sam z siebie chce coś dla kogoś zrobić, a to już jest poświęcenie, prawda? Człowiek nie może być tylko egoistą, bo człowiek to zwierzę stadne, a egoiście trudno żyć w grupie. Oczywiście egoista może wykorzystywać innych, ale na dłuższą metę to jest złe, a na pewno hamuje rozwój innych. Jeśliby więc jeden Satanista wykorzystywał drugiego, to ten drugi nie mógłby się należycie rozwijać. Ielekcja naturalna?

    Satanizm mnie nie przekonuje. Za mało o nim wiem, a to, co wiem, nie zachęca jakoś szczególnie do zgłębiania wiedzy na jego temat. Niemniej jednak temat poruszyłaś ciekawy :)
  • KarolaKorman 01.05.2017
    Ja, jak Amy, nigdy nie zgłębiałam tego tematu, dlatego z przyjemnością przeczytałam powyższy tekst. Wiem też jedno. Ludzie lubią się zrzeszać. Czy to w partiach, związkach lub innych grupach. Może wówczas czują większą moc, bo mają popleczników, stoi za nimi tłum, dlatego zawsze powtarzam moim dzieciom: Nigdy nie rób w grupie czegoś, czego nie zrobiłabyś sama. Pozdrawiam :)
  • Nazareth 01.05.2017
    A ja się wtrącę i powtórzę za Groucho Marxem, swoją maksymę odnośnie tych tematów: "Nie chciałbym być członkiem żadnego klubu, który chciałby mnie mieć za członka :D
  • Pasja 01.05.2017
    Grupy i ruchy sataniczne są zróżnicowane, część z nich jest wzajemnie powiązana, inne nie; inne pozostają nie znane nawet dla ludzi którzy mają kontakt ze środowiskami satanicznymi. Istnienie pewnych sekt jest krótkotrwałe lub tylko wirtualne, inne zaprzestają działalności lub kontynuują ją w ukryciu; część z nich działa jawnie, część potajemnie; prawie we wszystkich maj miejsce rozłamy, grupa dzieli się na dwie lub więcej.
    Istnieją też grupy, nie uważają się za sataniczne, głoszą, że praktykują ryty pogańskie, by osiągnąć harmonię z mocami natury . Kiedy
    przez takie obrzędy rzuca sie przekleństwo na określoną osobę. Jest to jeden z powodów, dla których ryty sataniczne rozpoczynają się zazwyczaj w godzinach nocnych. Natomiast wybór miejsca spotkania, w mieście czy poza nim, zależy od przeprowadzenia wszystkiego w dyskretnie, a w pewnych przypadkach od bliskości cmentarza albo wyłączonych z użytku sakralnego kościołów. Ni wyklucza, że podczas obrzędów satanicznych niektóre grupy dopuszczają się aktów bezczeszczenia zwłok, przemocy fizycznej, także wobec nieletnich, czy nawet rytualnych zabójstw.
    Najważniejszy obrzęd wszystkich satanistów, jest czarna msza opisana przez La Veya
    Ołtarzem czarnej mszy jest ciało nagiej kobiety, uczestnicy są ubrani w czarne szaty z kapturami. Obrzęd naśladuje liturgię Mszy św. katolickiej, modlitwy odmawiane po łacinie, angielsku lub francusku. Zamiast imienia Bożego wzywa się imienia szatana.
    Motywy skłaniające ludzi do udziału w obrzędach satanicznych są różne, przekonanie, że można osiągnąć korzyści materialne, także kosztem innych; chęć kontestacji społeczeństwa przez sprzeciwienie się przyjętym obyczajom i zasadom; chorobliwy pociąg co budzi lęk i przerażenie, wynikający z podświadomej potrzeby uwolnienia się od własnych fobii; reakcja na urazy doznane w przeszłości, nawet w dzieciństwie; oraz zdobycie mocy.
    Różne problemy współczesnego społeczeństwa przyczyniają się, że satanizm trafia na podatną glebę: samotność w tłumie; kontakt ze środowiskami, które oczerniają chrześcijaństw, rozkład rodziny, brak wiary w Boga.
    Uważam, że satanizm odznacza się dużym ładunkiem emocjonalnym i jest ucieczką w irracjonalizm, która jednak zostaje ukryta pod osłoną pseudoracjonalnych usprawiedliwień. Głębokie zło, jakie wynika, to pozory i cechy osobowe i tajemne, wyrażające w grzechach ludzkich. Wspólnym mianownikiem różnych jest odrzucenie zdrowego rozsądku i zniekształcenie postawy moralnej człowieka, czego przejawem są zboczenia seksualne, żądza władzy i pogoń za pieniądzem
  • Okropny 01.05.2017
    A ja po przeczytaniu Biblii Szatana zostałem z jedną myślą, która, jak sądzę, jest myślą przewodnią:
    Szatan jest opozycją Boga, prawda? Czyli wierzymy w Boga, albo... nie. Ja tak zawsze podchodziłem do tematu, przy czym La Vey tylko mnie utwierdził w tym, do czego sam doszedłem około dekady wcześniej, yo
  • Okropny 01.05.2017
    W sensie: brak wiary w Boga = wiara w szatana, czyli w filozofię, naukę, świeckość itd
  • Pasja 01.05.2017
    Okropny to taka prawica i lewica
  • Okropny 01.05.2017
    pasja raczej białe i czarne, yin i yang
  • Pasja 01.05.2017
    Okropny to jednak chińska filozofia antyczna, ale jaką aktualna i na czasie. Dwie pierwotne przeciwnościami kochające się i przyciągające się do siebie. Zawsze tak będzie Kościół i siły odwrotne, ale jedno bez drugiego nie potrafi żyć. Stąd profesje księży egzorcystów.
  • Okropny 01.05.2017
    pasja trochę wykroczyłaś poza temat - egzorcysta nie wyleczy z satanizmu, o jakim rozmawiamy
  • Pasja 01.05.2017
    Okropny nie zgodzę się. Satanizm to opętanie szatanem i egzorcysta też może mieć pole do działania.
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Pozwólcie, że się przyłączę do dyskusji. Pasjo - w wielu przypadkach Szatan jest tylko symbolem. Jeśli wyznawana przez daną osobę religia, czy też filozofia, w dużej mierze oparta jest na logice - czy ksiądz, jak dobrym egzorcystą by nie był, jest w stanie wpłynąć na zmianę światopoglądu?
  • Pasja 01.05.2017
    Enchanteuse oczywiście, że nie. Ale ja mówiłam o tym, że egzorcysta też może zajmować się ofiarami satanizmu. Różne są odłamy nazywając się satanistami, a tak nieprawdę nic nie mają wspólnego z tą filozofią. A czy egzorcysta jest gotowy zmienić światopogląd to już inna sprawa. Ważne jest, że podejmuje taką rolę. Specjaliści różnej profesji próbują leczyć duszę i ciało i też im się nie udaje. To co mamy powiedzieć, że są źli.:-)
  • Okropny 01.05.2017
    pasja a wystarczyło przeczytać i zrozumieć:
    "Egzorcysta nie wyleczy z satanizmu o jakim rozmawiamy." Czy my rozmawiamy o tym mistycznym wierzeniu w Szatana, krew, demony, sperma na cmentarzu? Nie. Rozmawiamy o filozofii.
  • Pasja 01.05.2017
    Okropny czytałam i zrozumiałam i już więcej nie tknę ciebie wszechwiedzący panie. I radzę też nie tykać mnie. Od początku masz jakieś nieuzasadnione pretensje. Pomijamy się szerokim łukiem. Ok.
  • Okropny 01.05.2017
    pasja bardzo dojrzale, tak wziąć i się obrazić :)
  • riggs 01.05.2017
    Bardzo ciekawy wątek. Sam staram się ignorować podejście innych do bardzo "istotnych" w naszym kraju pojęć "wiary" i "chrześcijaństwa" ,oraz wartości jakie każdy indywidualnie stawia na piedestale wierząc w Kościół Katolicki. Jednakże mój tekst "Religia jest fajna" - mimo, iż pisany w tonie starającym się nie urazić uczuć ludzi głębokiej wiary napotkał na Ernesta. Strzeż się zatem krytyki, przygotuj na baty...
    A już tak nieskomplikowanie- satanista, ateista, chrześcijanin, buddysta... Nieważne.
    O prawie i kodeksach napisałem wierszem... smutne to trochę.
    Kwestia wychowania i środowiska- jakim jest człowiek. Indywidualizm i rozum- jak najbardziej, nihilizm- rzekłbym wolna wola. Tylko gdzie ta wola, jeśli nikt jej nie używa. Jaka wolna wola, kiedy do niedawna tak chwalona asertywność jest (przepraszam za wyrażenie) chujowo postrzegana. Kto w swej szczerości powie swojemu kierownikowi, że jest debilem i siedzi tu za dyplom kupiony za świniaka.
    Egoizm- tak , ale zdrowy. osobiście jak mam wolę dawać- to cieszy, daje poczucie spełnienia. Natomiast egoizm w pojęciu wyboru pomiędzy wygryzieniem takiego debila swoimi umiejętnościami i kreatywnością, w celu zapewnienia lepszego bytu swojej rodzinie- jak najbardziej.
    Nie zazdroszczę- dla przykładu Wojewódzkiemu czy Małyszowi samochodów za pół miliona- bo zarobili ciężko- jeden sprytem i inteligencją, drugi ciężkimi treningami i kontuzjami, które kiedyś się odezwą.
    Natomiast cwaniaczków i dorobkiewiczów na cudzej krzywdzie i wyzysku tępiłbym ... bo napiszę za dużo
    Reasumując- czy ktoś wierzy w Boga, czy diabła, czy we własne buty, czy w nic- nie jest ważne.
    Określają nas uczynki.
    Można chodzić do kościoła i krzywdzić, można biegać do niego u kresu życia, żarliwie się modląc o wybaczenie boskie, za bycie dekady całe zwykłą, wredną mendą. Czy naprawdę ci ludzie myślą, że tak łatwo się wykupią???
    W większości przypadków satanizm to poza, choć Szatan sam w sobie był Aniołem o wolnej woli i świadomym kary za bunt.
    Odchyły są i będą w każdym środowisku.
    Oj pisać można dużo...
    Piąteczka za odważy temat... i strzeż się Ernestów i innego ciemnogrodu
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Aż poszłam i sprawdziłam ten komentarz :)). I co pomyślałam? Kurczę, idąc tokiem rozumowania Ernesta, w Kościele ksiądz wciąż byłby odwrócony tyłem do wiernych , a liturgia sprawowana by była po łacinie...
    Co do wykupienia się - polecam książkę Jaume'iego Cabre - "Jaśnie pan". Jej główny bohater naprawdę wierzył, że pieniądze mają największą moc sprawczą :P
    Nihilizm = wolna wola... no nie wiem. Moim zdaniem, i zdaniem wielu, mądrzejszych ode mnie wolna wola kończy się tam, gdzie zaczyna się wolna wola innego człowieka. A przy nihilizmie nie ma takich ograniczeń.
    Masz bardzo zdrowe podejście do egoizmu . Nie ma sensu poświęcać się dla idiotów, zresztą sam Chrystus powiedział to niegdyś.
    Przesada w żadną stronę nie jest dobra.
    Dzięki za odwiedziny i tak obszerny komentarz . :)
  • Pan Buczybór 01.05.2017
    Naprawdę dobry felieton. Nie mówi się o tym często. Trzeba przyznać, że całkiem sensowna jest ta wiara. 5
  • Okropny 01.05.2017
    No raczej filozofia
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Dzięki :))
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Okropny - odpowiedź wcale nie jest tak jednoznaczna, jak to by się mogło wydawać.
    Satanizm jest po trosze i filozofią i religią. Pamiętaj, że każdy z trzech głównych odłamów reprezentuje inne założenia - tam Szatan w postaci osobowej, która istnieje - gdzieś indziej znów całkowity jej brak, a obecność ograniczona do symbolu. Ponadto jest je mnóstwo sekt i innych, pomniejszych odłamów.
  • Okropny 01.05.2017
    Enchanteuse no, spoko, ale satanizm lavejański o którym mowa to w głównej mierze filozofia oparta na logice i szacunku i jakiejś mądrości przeciwstawianej slepej wierze w ojca z nieba. Ja się tym mistycznym nie zajmuję, bo dokładanie mistycyzmu do filozofii to już takie imho strojenie kurwy w kwiatki, no przecież bez sensu
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Po chwili szperania zgadzam się z tobą. Szatan w postaci osobowej u LaVey'a nie występuje, fakt.
    Natomiast występuje on u Świątyni Setha. Która jest odłamem laveyańskiej... filozofii.

    A ja myślałam, że mówimy o satanizmie ogólnie - w końcu komentarz P. Buczybora nie odnosił się do specyficznego odłamu.
  • Okropny 01.05.2017
    Enchanteuse spoks, kwestia spojrzenia. Ja uważam, że wierzyć można w boga, a szatan jest przeciwieństwem boga, jego brakiem, więc nie można chyba wierzyć w brak czegoś?
  • Enchanteuse 02.05.2017
    Okropny - to niezupełnie tak. W chrześcijaństwie mamy obraz Boga - Stwórcy , który jest najpotężniejszy. Szatan był niegdyś jego najbardziej zaufanym aniołem , nie bez powodu przecież nazywa się go Lucyferem (światło niosącym). Żeby dokładnie powiedzieć, jak funkcjonuje to w satanizmie, musiałabym trochę poszperać, bo na ten moment nie czuję się kompetentna, żeby dać ci satysfakcjonującą odpowiedź. W każdym razie, myślę, że tam funkcjonuje to podobnie - biorąc pod uwagę, że bunt jest w satanistycznych kręgach pochwalany, a przecież Szatan nie zrobił nic innego , tylko dał wyraz buntu, sprzeciwiając się Najwyższemu.
  • motomrówka 01.05.2017
    W sumie, ludzie znają satanizm dzięki tabloidom, paradokumentom w telewizjach i dziadowskim filmom i jest to wizerunek spłycony do obrzybliwości. Ma on nam, odbiorcom, narzucić streotypowe myślenie masowe na ten temat, czyli pokazać "podwórkowców"(tabloidy i paradokumenty) lub oszalałych bogaczy (Dziewiąte wrota). Czy ktoś poświęca tamu zjawisku czas w szkołach? Nie słyszałam nic na ten temat. Na studiach miałam do wyboru etykę i filozofię, wybrałam etykę, ale o satanizmie zajęć nie pamiętam, "filozofowie" też nic nie wspominali. Świadomie omija się ten temat, powtarzając stereotypowe wiadomości. Zastanawiam się dlaczego i myślę, że człowiek nie dorósł do pewnych rzeczy i nigdy nie dorośnie. Wszystko zawsze będzie wypaczane (jak swego czasu idee komunistyczne), naginane tak, by dobrze było tylko nielicznym, tym najbogatszym. Wyobraźmy sobie, że naszym prezydentem jest zdelarowany wyznawca satanizmu. Co działoby się w kraju? Wolę nie myśleć.
    Bardzo ciekawy temat, Czarodziejko. Świetna pigułka podstawowej wiedzy. Napisana zgrabnie i merytorycznie. I przede wszystkim ciekawie. Umieć przyciągnąć czytelnika to podstawa, ale myślę, że doskonale to wiesz ;)) Ogromne 5 ♥♥♥
  • Enchanteuse 01.05.2017
    Dlatego właśnie postanowiłam sama poszukać czegoś na ten temat.Dzięki Bogu , że istnieje Internet :)). Ja sama mam nadzieję kiedyś zaopatrzyć się w jakąś książkę merytorycznie traktującą o satanizmie .
    Myślę, że masz rację co do celu tej "sata-dezinformacji" . Grunt to mieć otwarty umysł i starać się nie wierzyć we wszystko, co podają media. Srebrne tace są zawsze najbardziej podejrzane.
    Dzięki za wizytę i ocenę :))
  • Karawan 01.05.2017
    Przymierzałem się do swoich trzech groszy, ale zmęczenie wzięło górę. Dotknęłaś wilgotnego piasku przy oceanie pytania "kim jesteśmy". W mojej opinii religia, wierzenia są imanentną częścią naszego gatunku. Niezależnie od stopnia zaawansowani cywilizacyjnego, od poziomu posiadanej wiedzy, odruchowo poszukujemy przewodnika. Jesteśmy przecież gatunkiem stadnym - bez przewodnika trudno. Ale nie tylko. Wiara ( każda) zapewnia nam bufor higieny psychicznej. Pozbywamy się odpowiedzialności za swoje mankamenty na rzecz istoty na którą mówimy iż jest naszym stwórcą, opiekunem, czy jak byśmy nie nazwali faktycznie istota odpowiedzialną za to , że tak nas spieprzyła w akcie stworzenia. To bardzo wygodne i oczyszczające nas jako winnych. Tymczasem winę ustalamy także my. Ale my zbiorowi, a nie indywidualni, a więc po raz kolejny niedoskonale, w sposób uśredniony i nie satysfakcjonujący. Najlepszym przykładem jest seks. Stworzono tabu, które tak naprawdę jest kompromisem pomiędzy tymi , którzy nie potrzebują i tymi którzy chcą, mogą i potrzebują. Obie strony są niezadowolone. Satanizm, jak każde wyznanie służy wzmocnieniu poczucia wartości przekonań ale - jak każda wiara - nakłada ograniczenie podstawowe; lojalność. Czyli podział. Jeśli spojrzeć na siebie w lustrze to można przy odrobinie wysiłku zauważyć, że całe nasze życie to wybory i dzielenie, a na rozum i chłodną kalkulację miejsca tyle ile wykorzystanego mózgu (około dwa do trzech procent!). Naszą, ludzką cechą jest szukanie dookoła siebie. Przyczyn, usprawiedliwień, zasad, podpowiedzi. Nie potrafimy widzieć samych siebie mimo patrzenia do lustra! Myślę, że warto spojrzeć na każdą religię i "religię" tak samo - to kolejna, nieudolna próba przemycenia informacji, że to ja Wielki Kapłan mam szczególną linię łączności i to tylko ja jestem w stanie prowadzić was barany bezpiecznie pośród wilków. Tak robimy od zarania dziejów i pierwszych szamanów, wodzów i polityków. Ale akceptujemy to uważając w duchu, że choć to niehumanitarne to jednak przywódca (duchowy również) musi być psychopatą, bo tylko psychopata zastosuje nieludzkie środki w nieludzkich czasach. Tego oczekujemy tym mocniej im mocniej się boimy, a boimy się tym mocniej im mocniej jesteśmy podzieleni, skłóceni i przygotowani lękiem do nieludzkości. Na koniec chciałbym podziękować za świetną robotę Pani Zauroczona (a może Wiedźminko?). Religie i wierzenia to kopalnia wiedzy o rodzaju ludzkim. Piątunia ze szczerego złota!
  • Enchanteuse 02.05.2017
    Nawet bardziej niż Stwórca (czy inna wszechpotężna istota) przed odpowiedzialnością za zło chroni nas Szatan. Mówimy przecież - to on nas kusi, to wszystko przez niego - etc., etc.
    Co do reszty - trudno mi się nie zgodzić . Dziękuję za tak wnikliwy komentarz, Karawanie :)
  • Jo-anka 02.05.2017
    Ludzie potrzebują czegoś w co będą wierzyć. Fakt, że tak padną nieżywi i już nic więcej, wielu przeraża ;) Nie wielu też wierzących chrześcijan czytało tak naprawdę biblię. Faktem jest, że w niej mamy jedynie ziarenko prawdy, a reszta została zmieniona przez pazernego na władzę i wszelakie dobra człowieka. Każda religia ogranicza nasz rozwój. Każda ma na celu zagarnięcie nas do swego haremu. Ludzie lubią przynależeć. Czują się pewniej. Wielu lubi mieć napisane co wolno co nie, to takie wygodnie, nie musi myśleć. W każdej też kto nie jest z nami jest przeciwko nam jest priorytetem ... Satanizm, kolejna religia, mająca na celu ogłupianie szarej masy ludzkiej, której głębiej szukać się nie chce ... 5 oczywiście .
  • Enchanteuse 02.05.2017
    Dzięki. Z tym , że satanizm troszkę się od innych religii różni. Ceni się indywidualizm i rozum... w przeciwieństwie do katolicyzmu. Najważniejsze to zachować zdrowy umiar :).
  • Karawan 02.05.2017
    Enchanteuse Indywidualność ceni również kościół w którym członkiem jest aktor od niemożliwych misji -Tom C. W buddyźmie ceni się pokorę i nakierowanie uwagi na równowagę ze światem zewnętrznym. Równowaga jest istotą (symbol Jin-Jang), ale za każdym razem, każdy koncept mniej lub bardziej filozoficzny zakłada ramki - ograniczenia. Nie to jednak jest mankamentem ale to, że u źródła tkwi wyłączność i to nie wynikająca z filozofii. Czy mahometanizm i katolicyzm są antagonistyczne?, A judaizm? Czy można być wyznawcą Shiwy i katolikiem? Satanistą i buddystą? A więc nie chodzi o ideę panhumanitarną a kolejny spektakl z dnia świra "moja jest mojsza". Taki mój odbiór. Mnie nie przeszkadza inność, bo nie uważam, aby moje racje były mądrzejsze, głębsze czy bardziej humanitarne od racji innych. Jeśli uznaję je za sprzeczne z logiką to dodaję "moją". Tak daje się żyć innym i sobie. :))
  • Enchanteuse 02.05.2017
    Karawan - no tak, po głębszym namyśle muszę się zgodzić. Najlepszym przykładem "moja jest Najmojsza" jest zaborczość Kościoła Katolickiego. Buddyzm ? Zły, bo medytacja. Islam - zły , bo nawoływanie do nienawiści. Hinduizm - zły , bo politeizm (pogaństwo!) .
    Ale wiesz - chyba każdy system filozoficzny czy też religia musi zakładać ramki, bo by się ... rozlała, wymknęła spod kontroli i każdy interpretował by to sobie po swojemu.
  • Karawan 02.05.2017
    Enchanteuse "... wymknęła spod kontroli i każdy interpretował by to sobie po swojemu." to sedno sprawy, koniec monopolu na wiedzę i władzę, koniec dyscypliny i posłuszeństwa - najgorszy koszmar polityka, kapłana ale i często każdego z nas, gdy ktoś inny ma odmienne od nas zdanie. :)
  • Enchanteuse 02.05.2017
    I dlatego nie dajmy się zwariować. Chociaż próbujmy. Ogromne dzięki za dyskusję i pochylenie się nad tekstem. Sporo się dowiedziałam :)). Enchantée .
  • Karawan 02.05.2017
    To znaczy, że; 1/ temat trafiony, 2/ napisany świetnie. Ja także dziękuję "za całokształt"! :))
  • Enchanteuse 02.05.2017
    Karawan Z tym napisany świetnie to ja bym dyskutowała
    ale miło mi tak czy siak.
    Dobrej nocy :))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania