Fenix
Sposób niemyślenia należy przemyśleć
Oszaleć, by w społecznym chaosie nie mdleć
Kiedy czas przypomina błądzącą ćmę
A chwila jest iskrą, która spala
własne imię, hańby
Nie ma miejsca wtedy
Na rzeczywistość
W której wszystko ginie
Jednak, czy sam wtedy sobie nie zawinię?
Patrząc w lustro widzę krople deszczu
Nazywającą mnie
prześmiewczo „świerszczu”
Szukam odłamka światła
Służącego jako nowych dni tła
Może jednak odpowiedź jest w milczeniu
A to co mówię ulegnie zapomnieniu
Komentarze (1)
Do domu można nie trafić...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania