Fenomen

Nigdy nie grałem w Tibię

Nie oglądałem Dragon Balla

Ludzie traktują jak Biblię

Nie mam pojęcia o Pokemonach

Nie wiem co to w ogóle Bayblade

Chociaż kiedyś miałem zabawkę

Czym Yu-Gi-Oh a także i więcej

Na metal tazo zaś poczułem chrapkę

 

Nie wiem kim jest Król Szamanów

Albo co ludzie widzą w CSie

Gra co kojarzy się z bandą chamów

Żyjących wiecznie na marginesie,

Co zaś takiego ukrywa Matrix

A Power Rangers takie żałosne

Wiele lat temu każdy się karmił

Niczym alergik pyłkami na wiosnę

 

Gdy jako gnojka bawiły Simsy

Wielu się śmiało, bo nie rozumieli

Prawdą, że grały w to głupie pizdy

Chociaż nie wolno tak wszystkich ocenić,

Co prawda miałem romans z Metinem

Jednak tak kiepski w gierkę tą byłem

Czasem klepałem w to jakby na siłę

Gdyż o grach lepszych nawet nie śniłem

 

Z Fortnite'a drwiłem, a teraz go kocham

Wydałem na niego już parę tysięcy

I Gwiezdne Wojny mnie biły po oczach

A dzisiaj czekam na nowe projekty,

Nie mam powodu do tego by szlochać

W bańce przekonań więc byłem zamknięty

Gdy coś jest kiepskie na pierwszy rzut oka

Może w istocie okazać się wielkie

 

Ciężko mi pojąć uroki strategii

Nudzą mnie karty, a znam tylko wojnę

Bywają ludzie w te rzeczy tak mierni

Więc odbijają od nich mimowolnie,

Wtórna szpetota i zwykła koślawość

Co nikną nieraz mocą sentymentu

Potrafią smakować jak najlepszy kawior

Gdy ktoś nie boi się eksperymentów

Średnia ocena: 2.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania