Filip i konopia
Konopia płacze z prawdy. Czuje się niczym bóg.
Został on jedynie tytanem. Wywyższa się ponad masy.
Nie jesteś wyjątkowy. Wierzysz ślepemu kłamstwu.
Życie oddasz, ale nie wiesz za co. On jest dla ciebie autorytetem.
Łamiesz prawo pomimo inteligencji. Twój wiek to liczba jednocyfrowa.
Zachowanie chyba wyniesione z ulicy. Szacunek posiadasz tylko do siebie.
Wiesz co to zrozumienie? Chyba tego nigdy nie pojmiesz.
Konstytucja w twych oczach jest niczym. Łamią ją na każdym kroku, lecz ty jesteś ślepy.
Twoje słowa są wypełnione jadem. Zrozum, że to nie ma sensu.
Filipie błądzisz w labiryncie. Otwórz twoje ślepe oczy.
Dlaczego twoje słowa to emocje? Samokontrola jest tobie obca.
Litery wyprowadzają ciebie z spokoju. Żyj w pokoju w propagandzie.
Komentarze (40)
Btw, powinno być "ze spokoju". Pominę już fakt, że czasem jest, czasem nie ma i to nie tylko w tym tekście.
Przykładowo: "Filipie błądzisz w labiryncie." - przecinek po "Filipie".
Nie oceniam.
hehe
XD
Żegnam, ciąg dalszy nie nastapi, przestajesz dla mnie istnieć
Potwierdzam, spam i żenada. Ciszej proszę.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania