Finał "Filiżanki Bólu" – zapowiedź
Opowiadanie "Filiżanka bólu" jest jednym z tych, które jest dla mnie najważniejsze. Kończy ono pewien mój projekt, który tak na marginesie jest moim marzeniem. Jest pierwszym rozdziałowym opowiadaniem, które udało mi się skończyć (nie wliczam tutaj Miętowych Łabędzi, bo całkowicie skończyłam tylko ich pierwszą część) i napisać soczyste „KONIEC” pod ostatnim akapitem.
Tak więc jutro (tj. 24.08.2023 r.) pomiędzy godziną czternastą, a czternastą trzydzieści, planuję wrzucić jego finał. Ósmy rozdział, na który przypada perspektywa Javiera. Jeśli oczywiście uda mi się opublikować je bez żadnych uwag ze strony moderatora, pojawi się ono w wyznaczonym czasie ^^
Dziękuję wszystkim, którzy przeczytali poprzednie rozdziały tej serii, bo naprawdę jest dla mnie ważna. Jej bohaterowie są dla mnie bardzo żywi, przez ten krótki czas zdążyłam się z nimi utożsamić i poznać ich na bardzo wysokim poziomie <3
PS. Pojawią się też specjalne podziękowania dla użytkowników Opowi :)
Komentarze (4)
A i napisanie czegoś od początku do końca to też jakieś osiągnięcie, więc zawczasu gratuluję
Daktylku? Ty co dwa dni wymyślasz nowe zdrobnienia i nazywasz nim wszystkich ludzi dookoła, ale... daktylku? Tego jeszcze nie było
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania