Forêt.

Pierwszy raz liście nie opadły z cytrusów,

póki co trzymają się dzielnie łodyg,

nie zwracając uwagi na śnieg za oknem,

brak światła i suche powietrze.

A przecież jest już grudzień, więc rok

trzeba by uznać za owocny.

 

Ten przymus właśnie, że trzeba

popycha nas w inny czarnoziem,

skoro w donicach wyrastają wciąż nowe pędy

i jest za ciasno, zbyt płytko,

korzenie sięgają już ponad poziom jezior,

nawadniając się samoistnie.

 

Jest już grudzień, zauważ.

Rok kończy się bez śniegu, za to z deszczem

za oknem,

z błotem pod butami, które brudzi i lepi się

do każdej możliwej powierzchni.

A jednak korytarze nadal są zielone,

jeszcze liście nie opadły z cytrusów,

choć przecież rok temu zaledwie,

gałązki miałaś nagie.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • rozwiazanie 4 miesiące temu
    Składnie wiersz biegnie labiryntem wyobraźni.5* Pozdrawiam świątecznie 🎄
  • Szalej. 4 miesiące temu
    Pozdrawiam również
  • sekator 4 miesiące temu
    "z błotem pod butami, które brudzi i lepi się" - odkrycie stulecia
  • Szalej. 4 miesiące temu
    🤣 Co za typ.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania