Ocalić Myśl 29.01.2022 jakie książki o pisaniu polecacie? Czy są takie, które Was szczególnie inspirują, motywują lub pomagają udoskonalić warsztat pisarski? Pozdrawiam serdecznie, Ocalić Myśl |
Vincent Vega 29.01.2022 Z książek o pisaniu mam odhaczone 1.scenariusz na miarę xxi - polecam najbardziej, 2.Jak Napisać Scenariusz Filmowy, 3.scenariusz dla zawansowanych, 4.kurs pisania scenariuszy lew hunter - polecam na pierwszy ogień. Każda dotyczy pisania pod film, jednak jeżeli chodzi o tworzenie postaci, struktury historii, budowanie ciekawszych scen, to moim zdaniem są bardzo pożyteczne. Książek stricte o pisaniu powieści/opowiadań nie miałem żadnej na półce, gdyż po opisie lub komentarzach kupujących wnioskowałem, że są mało merytoryczne. Również warto zwrócić uwagę na bloga Przygody scenarzysty, na którym znajdują się ciekawe analizy scenariuszowe. Pozdrawiam serdecznie :) |
Iza Luis 29.01.2022 |
Urszula Pieńkowska 29.01.2022 |
Alienator 29.01.2022 |
Ocalić Myśl 29.01.2022 Jestem wdzięczna za odpowiedź. :) Bardzo interesujące tytuły. Na pewno zajrzę do tych książek. :) |
Ocalić Myśl 29.01.2022 Dzięki. Bardzo słuszna uwaga. Spodziewam się tego, że nie istnieje żadna złota rada, która byłaby doskonała i uniwersalna. Trzeba odnaleźć własną drogę, czytając i pisząc jak najwięcej. Z drugiej strony, wydaje mi, że czasem warto spojrzeć na czynność pisania z szerszej perspektywy, poszukując narzędzi oraz sposobów doskonalenia własnego warsztatu pisarskiego. Oczywiście, czytanie książki kucharskiej nie sprawi, że staniemy się kucharzami, ale dzięki niej, dowiadujemy się, jakie są możliwości przygotowywania potraw, komponowania różnych smaków. :) |
Pan Buczybór 29.01.2022 |
Ocalić Myśl 29.01.2022 Dziękuję bardzo. :) Książkę znam. Zgadzam się — bardzo pomocna. :) |
Ocalić Myśl 29.01.2022 Dziękuję za odpowiedź. Ciekawa książka. |
Ocalić Myśl 29.01.2022 Dziękuję, na pewno zajrzę. :) |
Ocalić Myśl 29.01.2022 Jakie książki najbardziej Was inspirują, wywierają największy wpływ na Wasz warsztat pisarski? |
Alienator 29.01.2022 |
Cicho_sza 29.01.2022 Lubię książki z historycznym tłem. Z ciekawą, wartką narracją. |
Urszula Pieńkowska 29.01.2022 |
błękitnypłomień 29.01.2022 Pozdrawiam. |
yanko wojownik 1125 30.01.2022 |
yanko wojownik 1125 30.01.2022 |
yanko wojownik 1125 30.01.2022 "Pan Buczybór wczoraj o 14:12 Mam na półce Zarys Poetycki, jeszcze nie czytałem, ale jestem pewien, że jak przeczytam, to będę wiedział o poezji dużo więcej niż wiem obecnie" To na tej samej zasadzie, ja mam na półce to: https://wydawnictwo.pwn.pl/Ksiazki/Filologia-polska/Cwiczenia-z-poetyki |
yanko wojownik 1125 30.01.2022 Jeśli nie książki, które dotyczą bezpośrednio pisania, inaczej sformułuję pytanie. :) Jakie książki najbardziej Was inspirują, wywierają największy wpływ na Wasz warsztat pisarski? James Joyce - Ulisses |
Trzy Cztery 30.01.2022 Zaglądałam do książki kilka razy, ale głównie po to, żeby wyszukać fragmenty wierszy, które służą autorom za ilustrację dosyć nudnych wywodów pełnych fachowych terminów. Gdy czytam w "Zarysie poetyki" fragment wiersza i to, co powyżej lub poniżej fragmentu, przypominają mi się słowa Juliana Tuwima: „O poezji wiem tyle, co ptak o ornitologii”. I rozumiem to podejście. Zamiast poradników lepiej przeczytać „Atlas chrząszczy”, “Nędzników” Hugo, metkę od skarpetek. „Skarpetki te wykonane są z wyjątkowej jakości przędzy” - czy to nie brzmi zachwycająco? Aż się pcha do wiersza. Albo: „Skarpetki dziewczęce, antypoślizgowe”. Pewnie, że warto zajrzeć do tej książki, ale - wyrywkowo. Inaczej nas przygniecie i zniechęci do pisania. |
Trzy Cztery 30.01.2022 |
błękitnypłomień 30.01.2022 |
Opalony Ernest 30.01.2022 Nie piszę się z małej litery, tylko małą literą. Z małej litery to to rusycyzm. Ja jestem rusofilem, więc mnie to w pewnym sensie nie przeszkadza, ale gdy się bierze udział w dyskusji jak piosać wypadałoby wiedzieć jak pisać. Nie ma za co. Ku twej i innych kąsultantą uwadze. |
Trzy Cztery 30.01.2022 Ale, ale... "Zarys Poetyki" mówi coś o łamaniu zasad gramatycznych w celu przyciągnięcia uwagi czytelnika! Nie dotyczy to bezpośrednio mojego komentarza, naleciałości gwarowych, a raczej - komentarza poprzedniego, bo można tu zobaczyć kawałek wiersza i wywody "nad" i "pod". Ten fragment zilustruje moją wcześniejszą wypowiedź. Może kogoś zaciekawi: „Oryginalność stylistyczna w zakresie leksyki – a w konsekwencji i w semantyce – uzyskuje się nie tylko przez przywołanie i wprowadzenie do tekstu wyrazów rzadkich, egzotycznych – chociaż i takie zabiegi dają się zaobserwować jako uchwytne cechy stylistyczne – ale przez wynajdywanie oryginalnych połączeń wyrazowych i tworzenie nowych dla słów kontekstów. Taki zabieg nie narusza ilościowej normy pojawienia się słowa, jego statystycznych możliwości pojawienia się w tekście, a jednak odmienia znaczenia często tak, jakby użyto zupełnie rzadkiego wyrazu, moduluje znaczenie, a także ma zdolność koncentrowania uwagi na tekście (funkcja poetycka): Wierzbowa wodo wonna wikliną, skąd twoje fale zielone płyną? (J. Iwaszkiewicz, Ikwa i ja) Określenie wody „wierzbowa, wonna wikliną” są najzupełniej oryginalne, tak dalece nawet, że naruszają gramatycznie ustaloną łączliwość wyrazów: nie mówimy przecież „wonny czymś” choć możemy powiedzieć „woń wikliny” czy „pachnie wikliną”. Nowe zupełnie jest też przypisanie wodzie cechy wierzbowości. Koncentrowanie uwagi odbiorcy na tekście przeprowadzone jest tutaj niejako dwoma kanałami. Pierwszy wyznaczony jest przez naruszenie stylistyczne normy językowej w zakresie łączenia wyrazów, drugi poprzez podobieństwo wyrazów na płaszczyźnie dźwiękowej, którą organizuje łatwo dostrzegalna w pierwszym wersie aliteracja. To naruszenie normy językowej i semantyczna oryginalność stąd wynikająca dokonuje się na wyrazach potocznych - „woda, wierzba, wiklina, wonna”. (Zarys Poetyki, Stylistyczna organizacja warstwy znaczeniowej tekstu, przepisałam ze stron 286, 287) |
Trzy Cztery 30.01.2022 "Słowacki zdawał sobie sprawę z tego, jakie wartości stylistyczne może on (regionalizm, dop. mój) wnosić do tekstu: Komu ty jedziesz? "Jadę księżycowi, Aby się w konia przeglądał kopytach, Wonnemu jadę na stepach kwiatowi, Dziewannom, które w srebrnych stoją kitach..." (Beniowski, p. V) Jednak błąd to błąd, Opalony Erneście. I na drugi raz użyję "małą literą", a nie "z małej". Zobaczysz. |
Alienator 30.01.2022 Stephen King, Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika |
błękitnypłomień 30.01.2022 Ale S.Kinga bardzo poważam, tak czy inaczej. Podoba mi się jego styl, o fantazji nie wspominając. |
MartynkaM 31.01.2022 |
yanko wojownik 1125 31.01.2022 |
Zaciekawiony 31.01.2022 |
Zaloguj się, aby wziąć udział w dyskusji