Fran's Diary - część 1
Jestem Francesca Cauviglia i mam 17 lat. Pochodzę z Włoch, ale rok temu z rodzicami i moim bratem, Lucą przenieśliśmy się do Buenos Aires.
Tu jest pięknie! Argentyna od razu mnie zachwyciła swoją urokliwością. Uwielbiam ten kraj.
A najlepsze jest, że tutaj dostałam się do Studia 21, miejsca, gdzie uczę się śpiewać, tańczyć i komponować. To miejsce lubię najbardziej, ponieważ muzyka to całe moje życie, nie potrafiłabym bez niej żyć! Gdziekolwiek jestem, muszę mieć ze sobą gitarę - o, tak, to jest mój ulubiony instrument :)
Ale dość o mnie! Teraz opowiem wam o moich przyjaciołach, czyli ludziach ze studia. Są to Camila i Maxi, moi najlepsi przyjaciele. Maxi jest świetnym dźwiękowcem, nieźle też rapuje. A moja przyjaciółka Camila pięknie, wysoko śpiewa. Oboje są z Argentyny.
Teraz czas na innych. Jest Tomas, który nie chodzi do Studia, choć próbuję go namówić od początku, jest z pochodzenia Hiszpanem. No i... muszę się przyznać, chyba coś do niego czuję... może on do mnie też? Ale nie wiem, czy odważę się mu to wyznać.
Jest para, Ludmiła i Leon... ale oni są zbyt zarozumiali, żeby być moimi przyjaciółmi, nie znoszę ich charakteru! Właściwie to mają tylko dwójkę przyjaciół, Leon - Andresa, który jest... trochę dziwny, ale bardzo mu oddany, widać, że Leon też. Ludmiła ma Naty, która jest jej, można powiedzieć, że służącą, co jest smutne, bo przez Ludmi nie może też sobie znaleźć innych przyjaciół. Naty, z tego co wiem jest Hiszpanką.
Są też Braco i Napo, ten pierwszy mówi nieraz po rosyjsku lub ukraińsku i troszkę trudno go zrozumieć... A Napo to kuzyn Ludmiły, lecz jeszcze go nie poznałam, znam go tylko z opowiadań Naty, gdy udało jej się chwilę z nami porozmawiać pod nieobecność Lu.
Aha, no i jest jeszcze Violetta. Nie poznałam jej jeszcze dobrze, nawet nie chodzi jeszcze do Studia, choć przychodzi czasami do nas porozmawiać o muzyce. Mówiła, że pochodzi stąd, lecz mieszkała trochę w Hiszpanii z tatą. Opowiadała nam, że jej tata pewnie nie pozwoli jej uczyć się w Studiu, lecz ja jakoś w nią wierzę... może to przez tą miłość do muzyki, wszechobecnej w jej życiu? Sama nie wiem...
Jestem ciekawa, czy Violi się uda, jeśli tak, pewnie zostaniemy najlepszymi przyjaciółkami, założę się :)
To buziaki!
Fran

Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania