Gadułek
Zbliża się odpływ. Gadułek dzwoni;
jest w nim świat cały,
świat w dłoni.
Latarnik mały
niewidnym światłem błyszczeje.
Kto o tej porze? Dnieje.
Dzień nowy milczy w słuchawce,
ale rozumiem:
pomylił mnie z szumem
morza. Żagli dmuchawce
wkrótce zapłoną jak ptaki...
Na oglądzie nie widzę, kto dzwonił,
nie wyświetla się licznia.
Wiem, że koniec będzie właśnie taki:
Pełna obrazów ślicznia
Przelana do tego, kto dzwonił.
Zostanie pusta
pamięć i na nowo z wszechsieci
płodna kapusta
przemyśli dzieci,
jak do gadułka wmyślasz żywotki.
Zatem umrę o świcie,
kiedy słońce wykąpie się w korycie,
u progu nowej zwrotki...
Komentarze (6)
Cieszę się,
Pozdrawiam ?
Pozdrawiam ?
Najbardziej↔ostatnia↔Można różnie rozumieć↔Pozdrawiam?:)
Pozdrawiam ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania