Game is over
– Boże, gdybym – wiedział że jesteś, nigdy nie poszedłbym na te demonstracje. Dlaczego za życia nie dałeś mi żadnego znaku, że istniejesz?
– Dawałem ci wielokrotnie, ale je wyśmiewałeś.
– Panie, przepraszam. Słyszałem, że jesteś miłosierny. Jeśli Cię obraziłem odpokutuję to. Nie posyłaj mnie do piekła. Gdy czekaliśmy, Anioł nam pokazał, nigdy nie zapomnę tego okropnego skowytu potępieńców.
– Niestety za późno. Na opamiętanie miałeś całe siedemdziesiąt sześć lat. Choćby na starość mogłeś nawrócić się, przeprosić. Nie wymagałem wiele. Niestety, nie skorzystałeś z okazji. Na ziemi nie masz nawet nikogo, kto pomodliłby się za twoją duszę i wybłagałby czyściec. Game is over.
*****
Zwłoki Olivera Lincolna w stanie głębokiego rozkładu strażacy odnaleźli dopiero dwa tygodnie po jego śmierci, która nastąpiła w małym lokalu socjalnym na obrzeżach miasta. Spoczywały oparte o klawiaturę. Koroner stwierdził zgon w wyniku zawału serca. Pogrzeb odbył się na koszt gminy, ponieważ zmarły w wyniku komputeroholizmu od wielu lat nie utrzymywał żadnego kontaktu z rodziną.
Komentarze (3)
Raczej naiwne wyobrażenie Boga, jakby to był jakiś koleżka spod budki z piwem. Ale to tylko moje zdanie. Jest wolność i każdy może pisać, co mu się podoba. Pozdrawiam.
W przeciwnym razie tytuł nie nawiązuje do tego, o czym piszesz.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania