Gawrony

Odleciały gawrony,

tak zniknęły z roku w rok,

żyją przecież z dwadzieścia lat,

a kto wie gdzie teraz są,

 

Święta skończone,

i już dawno nowy rok,

a ja włóczę się po parkach,

nad rzekami siedzę wciąż,

 

Czarne jak więgiel,

bujne jak kwiaty,

siadają tysiącem,

w tajemnice bogatym,

na miasta trawach,

wysokich topolach,

stroją nam szarość,

w stepowych taborach,

 

lecą ze wschodu,

dokładnie nie wiem skąd,

wschód jest bezkresny,

niestworzony z naszych rąk,

 

Gdzie dzisiaj,

jest ten cygański cyrk,

może chociaż na chwilę,

wywoła radość oczu twych

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Anyż 04.01.2022
    To silny ptak, przetrwa..
    Nie moge odróżnić ich od kruków.
  • DrV 04.01.2022
    Ostatnia strofoidka sztosik
  • Poleczka 11.01.2022
    Ładny wiersz

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania