"Gazzela"

Tw cringe, brak sensu, błędy różne, wszelakiego rodzaju zastosowane specjalnie.

Kolejny dzień, czyli kolejne smutki a to oznacza, że trzeba je zajeść, tak !

Popatrzyłem w okno a tam łzy Zeusa,

Znowu płacze, chyba kobieta łamie mu serce znowu, no cóż, nie mój problem.

Założyłem moje ulubione kalosze z jednorożcem i ubrałem płaszcz od mojej ukochanej mamusi, był trochę przymały bo kupiła mi go 10 lat temu ,ale to szczegół malutki!

Cel mojej podróży to magiczne miejsce, gdzie można dostać i otrzymać wszytsko, czyli żabka.

Pierwsze trudności pojawiły się od razu bo zapomniałem o mojej kondycji a raczej jej braku, tak się kończy nie zdanie beep testu.

Następnym razem biorę windę bo schodzenie z parteru to za dużo.

Usiadłem na ławce obok by chwilę odpocząć.

A tu nagle jakieś panie dają mi pieniądze do ręki i pocieszają, że będzie lepiej,

Aż tak tragicznie wyglądam?

Chyba tak bo dziecko zaczęło płakać, gdy uśmiechnąłem się do niego, no tak zapomniałem, że za dużo zębów to ja nie mam, ale cóż ...

Kto nie kocha cukru?

Hajs od życzliwych pań pozwolił mi na to by przejechać się hulajnogą do mojej destynacji sklepowej.

Niestety nie udało mi się odtworzyć wjazdu Hanki w kartony ,ale za to ktoś inny będzie miał miłą niespodziankę ,że ma dodatkowe okno w garażu, za darmo!!! nie dziękuj mi !

Dodatkowy plus tej podróży jest taki, że nie muszę się martwić o mój obiad.

Właśnie mam cudowny tłuszczyk na głowie ,więc dzisiaj będą fryteczki mniam.

Wracając do tematu wchodzę do żabki, witam się jak gentleman z kasjerka i idę do mojego ulubionego działu.

Od razu moja rączka powędrowała po chiperki fromage na sama myśl o ich smaku czuje się jak w innym świecie. ( ale nie Gustawa Helringa-Grudzińskiego halo )

Takim dobrym innym świecie ??

A teraz żelki jakie tu by wybrać hmm?

Haribo nie bo zaraz już całkiem będę bez zębów ...

Jakieś kwaśne ? No nie wiem już i tak kwaśne miny posyła mi ta baba zza lady.

Z nadzieniem chyba będą najlepsze bo chociaż z nas dwoje one mają coś w środku dobrego bo ja to już ledwo śmigam.

Ostania rzecz czyli picie!

Jako że trzeba zapić smutki to sięgam po cole z dodatkowym cukrem .

Fanty wybrane teraz należy iść do kasy.

Pani kasjerka łaskawie zeskanowała mi moje produkty a ja zapłaciłem moją luksusową kartą z wycinanki.

Ona w szoku że płatność przeszła a ja posyłam jej oczko i wychodzę jak król.

Tak to się robi moje drodzy, już się zakochała we mnie, mrau.

Teraz myślę jak powrócić do domu bo nie mam datków na powrót do domu.

Nagle jednak ta kasjerka proponuje mi podwózkę? Nie wiem czy jej ufać ?

Bo mama mnie uczyła by nie ufać nieznajomym!

Gdy jednak zobaczyłem jej furę dałem się przekonać...

ONA MA PIEKNĄ CUDOWNĄ MASZYNE O KTÓREJ MARZY KAŻDY MĘŻCZYZNA! I NIE TYLKO MA 28393930289 KONI MECHANICZNYCH!

JEDZIE SZYBCIEJ NIZ ŚWIATŁO !

MA KOLOR PIEKNIEJSZY NIZ JAKIKOLWIEK ZOSTAŁ KIEDYŚ ODNALEZIONY !

OTO TUTUTUTU BUM BUM

ROWER MARKI GAZZELA ( Nie ma tutaj płatnej współpracy 🙄 a szkoda )

Zakochałem się mówię wam, zakochałem

Była to miłość od spojrzenia w pedał

Nic bardziej cudownego w życiu mi się nigdy nie wydarzyło,

Pocałowałem kobietę po nogach za pokazanie mi tego dzieła sztuki.

To zaszczyt by jechać na tym pojeździe.

Kobieta zapłakana bo wreszcie ktoś zrozumiał jak cenne rzeczy ona posiada.

Poczuła się doceniona po raz pierwszy przez kogoś.

Obydwoje płaczemy...

Ja bo ta Gazzela to jak sen jest,

a ona bo ja ją skomplementowałem.

Z tego płaczu nic nie widzę I deszczu bo coraz mocniej pada, trzęsiemy się z zimna.

Zeus i inni bogowie płaczą z nami.

...........

BUDZE SIE Z KRZYKIEM

GDZIE GAZZELA PYTAM ?

- Jaka gazzela ? -Pyta mnie moja dziewczyna obok mnie .

- Zdradzasz mnie kurwa ? - Pyta ponownie.

Ja który nie wie co odpowiedzieć..

- Więc to tak kurwa, mówili że jesteś świnią a ja im nie wierzyłam bo przecież jesteś słodki bo jesteś cukrowym burakiem

I się kurwa przeliczyłam!!!

Matka miała racje jak zwykle,

odchodzę od ciebie ty żmijo podła - krzyknęła i wyszła.

Ja dalej dochodzę do siebie i przetwarzam co się stało, japierdole to był tylko sen?

I zrobiło mi się smutno

- Nie był - odpowiada kasjerka na gazzelce na balkonie .

Koniec.