Dzięki Befanko, zainteresowałem się tym miejsce całkiem niedawno, i muszę tam znowu wrócić, choć mam tam bagatela kilkaset kilometrów. A właściwie, to zainteresowała mnie żona, opowiadając mi historię o królu Władysławie Warneńczyku. Przeczytałem o pewnej donacji, jaką ów król poczynił na rzecz gdowskiej świątyni, za ocalenie. Są tam podobno dwa obrazy malowane przez n.n. i wiersz, przedstawiające tę historię, więc nie wygląda ona tylko i wyłącznie na legendę. Zapis królewski realizowano przez kilkaset lat, zaprzestali go wypłacać dopiero komuniści w PRLu.
Komentarze (14)
Serdecznie :)
Serdecznie :)
na wysokość sadła
poniżej sznurówek
był wiersz i wiersza ni ma,
autor się powstydził gniota?
przecież wstyd ma o tam (_!_)
?
stąd zabieram
chwalą teksty dla debili,
wszystkie wartościowe dzieła,
trzeba szybko stąd zabierać.
dziwne dzieła,
trącą kiczem,
a powinny trącić Nietzschem ?
że to Muppet Show, nie Parnas.
właśnie, właśnie,
tylko show, koniec show,
gdy światło zgaśnie ?
Morus, Szpilka
jeszczem ja
i mędrców kilka
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania