Gdy chłop

Czystym przypadkiem wpadłem w pułapkę, a było to tak:

Od kilku dni pogoda bez chmur więc i temperatura rosła. Również w bloku i mieszkaniu. Ku własnej wygodzie porzuciliśmy z żoną, stroje i paradowaliśmy w najbardziej podstawowej bieliźnie. Któregoś poranku stałem w kuchni, przygotowując kawę i śniadanie. Moja ślubna pomyłka weszła w kusej, nocnej koszuli, a ja, mając pełną świadomość, że po tylu latach to już nawet nie perwersja, ale ciężka choroba psychiczna, spojrzałem na nią i doznałem tego samego od lat uczucia; ciepłej chęci pogłaskania i...No, dobra, to nie dla nieletnich!

Widać ten atak mojej choroby znalazł jakieś odzwierciedlenie na twarzy, bo luba zapytała:

– A co ty się tak z rana uśmiechasz, jakbyś ciastko skrycie zżerał?

Nie zdążyłem nawet jednej myśli przemielić, gdy z moich ust padła odpowiedź:

– Gdy chłop widzi gołą babę, to się mu jeść odechciewa.

I tu zbaraniałem. Żona łypnęła na mnie, a ja szybciutko dodałem:

– Przepraszam cię bardzo, miałem na myśli, że gdy chłop widzi gołą babę, to nie myśli o jedzeniu.

Roześmialiśmy się oboje, ale we mnie zostało wrażenie, że warto zapamiętać figla jakiego mi spłatał mój jęzor.

Analiza zaś jest taka:

Komunikat niby ten sam; goła baba, reakcja. No, właśnie – reakcja!

W pierwszym przypadku zdecydowanie sugerująca negatywną reakcję mężczyzny na gołą kobietę. W podtekście albo brzydka, albo stara i brzydka, albo w jakiś sposób powodująca u patrzącego wstręt.

W przypadku drugim widać wyraźnie, że reakcja u mężczyzny jest „normalna” - przestaje myśleć o jedzeniu, ale o żadnej domyślnej, negatywnej postawie, mowy nie ma.

I tu dotarło do mnie, że to nie tylko te zdania podobne, a jednak przekazujące odmienne stany emocjonalne. Wielokrotnie, gdym czytał powtórnie swoje pisactwo, stwierdzałem, że zmiana szyku w zdaniu całkowicie zmieniała jego emocjonalne zabarwienie. A emocje, psze Państwa, to rzecz niesłychanie ważna dla każdego, kto chce pisać. Ale by nie było, że nudzę o niczym to dodam: Powyższy przykład pokazuje jeszcze jedną niesłychanie ważną konstatację; łatwiej pisać niż mówić. „Słowo ptaszkiem wylata, a wołem wraca”, mówi przysłowie. Mówić jest o wiele trudniej niż pisać, bo co powiesz – trudno poprawić, a czasem wręcz się nie da. A pisanie poprawiać można „da capo al fine”. A ponadto warto zwracać uwagę na takie „perełki”, bo jakże by nam pasowały do budowy nastroju, gdyby znalazły się w dialogu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 11

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • Szudracz 26.07.2018
    Właśnie kiedy się mówi, dużo ucieka z przekazu po jakimś czasie. Sprostować też mi jest łatwiej swoją wypowiedź twarzą w twarz. Poza mową posługuję się jeszcze komunikacją niewerbalną. :)
    Zapisać i poprawić, zależy jaką pisze się formę. Wysyłając lis lub wiadomość nie można odkręcić znaczenia słów. Trafne jest spostrzeżenie, że od strony pisarskiej edycja jest nie jednokrotnie wskazana. Z drugiej strony, zmieniać i przetwarzać, nie za bardzo preferuję takie zabiegi. Wolę w tym czasie naskrobać coś zupełnie nowego.
    Uśmiechnęłam się czytając tą scenkę. :)
  • Karawan 26.07.2018
    Cieszę się, że udało mi się uśmiechnąć Ciebie. Dzięki za wizytę;)
  • Fanriel 26.07.2018
    Tekst przyjemny, jak zwykle u Ciebie. Lekko napisany, zabawny, z trafnymi wnioskami.
    "Mówić jest o wiele trudniej niż pisać, bo co powiesz – trudno poprawić a czasem wręcz się nie da." - podpisuję się pod tym.
    Pozdrawiam serdecznie!
  • Karawan 26.07.2018
    Dziękuję za pozdrowienia. To moja zmora; krótkie felietony piszą się, dłuższe w żaden sposób nie chcą. A chciałbym pisać jednak dłuższe... Dziękuję za rzucenie okiem. Pozdrawiam.
  • Elorence 26.07.2018
    Widzę, że analizowanie masz opanowane do perfekcji. Z kobietami to już tak jest. Gdy mój facet nazwał mnie jednorazówką to się rozpłakałam, a on kompletnie nie wiedział czemu, bo przecież powiedział mi komplement! Jego tłumaczenie brzmiało mniej więcej tak: "No, ale chodziło o fakt, że jesteś taka wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju!". Podczas, gdy ja zrozumiałam to mniej więcej tak: "Jesteś na chwilę, na dodatek taka sama jak wszystkie, ogólnodostępna i zwyczajna".
    Moc słowa jest niewyobrażalna.
    I racja, mówić jest o wiele trudniej. Przy pisaniu zawsze można edytować w nieskończoność.
    Fajny tekst :) Lekki :)
    Pozdrawiam!
  • Karawan 26.07.2018
    Protestuję! To nie z kobietami, a rodzajem Homo tak jest; bez przerwy brak komunikacji, choć od słów gęsto w atmosferze. Dziękuję za pozdrowienia. Kłaniam się.;)
  • Justyska 26.07.2018
    Świetny tekst. Dlatego często milczę.. bo trudno nieraz mówić.
    pozdrawiam cieplutko
  • Karawan 26.07.2018
    Podsuwam pomysł na bajkę, której jesteś mistrzynią; Był sobie człowiek, który miał czarodziejski balonik - mógł do niego wrzucać słowa i całe zdania...Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy ;). Dziękuję za poświęcony czas i ciepełko pozdrowienia. Pozdrawiam równie ciepło i serdecznie.;)
  • Justyska 26.07.2018
    Karawan ojej, ostatnio sporo zamówień. Horror, opowiadanie skandynawskie i teraz bajka. Nie wiem czy ogarnę :) dzięki za zaufanie a pomysł całkiem ciekawy.
  • Karawan 26.07.2018
    Justyska No wiesz, Karawan przywykł do czekania, mało kto umiera dokładnie w piątek o siedemnastej piętnaście ;) To tylko pomysł, a zrobisz z nim kiedy i co zechcesz. ;)
  • Justyska 26.07.2018
    Karawan mam pomysł:)
  • Karawan 26.07.2018
    Justyska Zapisz go i wróć. Powodzenia.;)
  • Karawan 26.07.2018
    Karawan Wróć do niego - pomysła tego ;)
  • Aisak 26.07.2018
    Język szybszy od mózgu.
    Czasami wychodzą zabawne gafy.
    A
    Czasami się żałuje słów, które wypowiedziało się zbyt pochopnie do bliskich osób.

    Dobrze było przeczytać dobry tekst.
  • Karawan 27.07.2018
    Dziękuję za odwiedziny;)
  • Ozar 26.07.2018
    Hm, u mnie jest akurat odwrotnie. Wielu ludzi, którzy czy to byli na moich spotkaniach z historią (prowadziłem takie coś w domu kultury), czy tez słuchając mnie w szkołach twierdzą, że o wiele lepiej mówię niż pisze. Owszem jak coś powiem źle to trudno to poprawić tak jak na kompie, ale jakoś tak mam że potrafię podobno mówić ciekawie i zachęcić szczególnie młodych do słuchania.
  • Karawan 27.07.2018
    Jeden śpiewa, drugi biega - każdy talent dobry, gdy ćwiczony. Dziękuję z wizytę.
  • Enchanteuse 27.07.2018
    Ozar, to jest prawdziwy skarb. Pisać dobrze umie wielu, ale mówić dobrze - wręcz przeciwnie. To dar. Pielęgnuj go.
  • TseCylia 27.07.2018
    Jak dla mnie, bomba! Podziwiam lekkość i naturalność, z jaką napisałeś ten tekst.
  • Karawan 27.07.2018
    Dziękuję. Dobrze, że nie wybuchła ;)
  • Enchanteuse 27.07.2018
    Lekko, fajnie, przyjemnie.
    Aż się chce powiedzieć: "Ach, te baby!" ;)
    Piszący jednak najlepiej wie, ile ważą słowa. Sztuką jest odnaleźć prawidłowe proporcje bez użycia wagi.

    Pozdrawiam cieplutko :)
  • Karawan 27.07.2018
    Witaj Czarowna, raczej; "Ach, ten niesforny jęzor!". Warto ale bardzo trudno pamiętać o wadze, zwłaszcza gdy słowa szukasz, wiesz, że jest, a znaleźć nie możesz. Dzięki za wizytę ;) Ja pozdrawiam uśmiechnięcie, bo upał "nadupał";)
  • Enchanteuse 27.07.2018
    Odsyłam pozdrowienia. U nas duchota nad duchoty ;)
  • Pasja 30.07.2018
    Dzień dobry
    Bo w mowie trzeba mieć umiar i umieć go tak przekazać, żeby nie ujmując niczego. Są szpileczki które tylko łaskoczą, i są szpile. Znaczą to samo, lecz inaczej kłują. W związku mężczyzna powinien ważyć słowa, wszak kobieta zmienną jest.

    – A co ty się tak z rana uśmiechasz, jakbyś ciastko skrycie zżerał?
    Nie zdążyłem nawet jednej myśli przemielić, gdy z moich ust padła odpowiedź;
    – Gdy chłop widzi gołą babę, to się mu jeść odechciewa.
    I tu zbaraniałem. Żona łypnęła na mnie, a ja szybciutko dodałem;
    – Przepraszam cię bardzo, miałem na myśli, że gdy chłop widzi gołą babę, to nie myśli o jedzeniu... cała ta scenka wywołuje różne skojarzenia i uśmiech na twarzy. Gdyby taka sytuacja zaistniała w kuchni trzydziestolatków? Na pewno miałaby inny finał. Albo kłótnia, albo seks na stole.
    Pozdrawiam i miłego dzionka życzę
  • Karawan 30.07.2018
    Witam Włóczęgę południowych szlaków ;). Dziekuję za odwiedziny. Upał dobijający - nie wiem czy żyję. ;c
  • Nachszon 14.08.2018
    Ładne, mądre. Chociaż nie do końca się zgadzam, że łatwiej mówić niż pisać. Mówienie, jeżeli ma mieć ręce i nogi, wymaga większego skupienia, zwłaszcza wtedy, kiedy chcesz krótko i precyzyjnie przekazać myśl. Popraw Karawanie średniki na dwukropki w paru miejscach - sam sobie znajdziesz, gdzie. Piąteczka za luz, humor i swobodę wypowiedzi.
  • Karawan 14.08.2018
    Fajnie żeś wrócił. Bardzom rad z tego faktu [choć chłopców nie lubiłem i nie lubię nadal ;)]. Dziękuję za komentarz i wizytę.;)
  • sensol 25.08.2018
    pisać łatwiej niż mówić. to prawda.
  • Karawan 25.08.2018
    Dziękuję
  • Szalokapel 31.08.2018
    Bardzo trafny tekst. Wrócę tutaj, gdyż przykład dałeś tak mądry, że powinna być to moja lektura codzienna. Niby łatwe mówić z taktem, ale nieraz się plecie to, co ślina przyniesie... Później problem goni problem, kłótnia goni kłótnię, a spojrzenie zawiścią oplata... To żeś mnie w refleksje wprowadził. Dziękuję! I zostawiam piąteczkę.
  • Karawan 31.08.2018
    Dzięki za wizytę i koment. Jeśli się przyda - weź na zawsze ;))

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania